„Solidarność” protestowała na wiecu PO
Pracownicy kopalni Turów protestowali w czwartek w trakcie wystąpienia Donalda Tuska w Jeleniej Górze. Bronili swoich miejsc pracy pełni obaw o przyszłość kompleksu. Spotkali się z zarzutami przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, choć – jak podnosili – nie mieli okazji zadać pytań politykowi.
Tym razem Donald Tusk musiał przekrzykiwać trąbki i gwizdy, które do Jeleniej Góry przywieźli mu związkowcy „Solidarności” z kopalni Turów.
– PiS skutecznie od czasu, kiedy wygrał pierwsze wybory, niszczy waszą kopalnię i waszą elektrownię – mówił Donald Tusk.
Związkowcy nie dali się uciszyć. Byli głośno. Słychać było ich niemal do końca wystąpienia przewodniczącego Platformy. Reakcją Donalda Tuska były oskarżenia.
– Prawdziwa „Solidarność” nigdy nie jest z władzą, przeciwko ludziom. Prawdziwa „Solidarność” zawsze jest wtedy, kiedy protestuje przeciwko złej władzy, przeciwko złodziejstwu – powiedział przewodniczący PO.
Ten zarzut Donalda Tuska, że „Solidarność” jest przeciwko ludziom, mógł wywołać u związkowców największe emocje. Wtedy, gdy przyjechali do Jeleniej Góry, chcieli bronić swoich miejsc pracy, czyli kopalni, której raz za razem grozi się zamknięciem, albo w unijnym Trybunale Sprawiedliwości, albo w polskich sądach. Wstrzymania wydobycia domagał się również Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.
Trudno winić związkowców, że nie ufają Platformie. To w jej czasach strzelano do górników, a teraz po orzeczeniu TSUE zamknięcia kopalni chciał Rafał Trzaskowski i przewodniczący Polski 2050 Szymon Hołownia.
– Są wewnętrzne siły, które ręka w rękę działają z tymi zewnętrznymi, nam niechętnymi – zaznaczył wicepremier Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński wskazał, że w regionie jest dziewięć podobnych kopalni, ale to Turów cały czas musi drżeć o swoją przyszłość i spotyka się z zarzutami z Niemiec i Czech.
– Tusk w Jeleniej Górze znów pokazał swoje prawdziwe oblicze. Zaatakował protestujących przeciwko niemu pracowników kopalni Turów. Robi to, co umie najlepiej: prowokuje i próbuje skłócić wewnętrznie Polaków – podkreślił Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Kopalnię Turów i Bogatynię PiS wybrał na miejsce swojej sobotniej konwencji, na której mają paść nowe obietnice wyborcze. W tym samym czasie przewodniczący Platformy będzie we Wrocławiu.
TV Trwam News