Budowa elektrowni atomowej
Prawdopodobnie jesienią poznamy dokładną lokalizację trzeciej elektrowni atomowej w Polsce. Pod uwagę brany jest Bełchatów.
Spór wokół polityki energetycznej nabrał tempa w minionych latach. Wówczas Komisja Europejska zażądała od Polski zamknięcia kopalni Turów. Choć wszystko zakończyło się podpisaniem porozumienia z naszymi południowymi sąsiadami, to uleganie presji Unii Europejskiej i popierającej jej opozycji, miałoby w obecnej sytuacji wojny na Ukrainie tragiczne skutki.
– Wówczas pozbawilibyśmy znaczą część naszego kraju – przede wszystkim Dolny Śląsk i przyległe tereny – energii. Zmusilibyśmy tak naprawdę mieszkańców do tego, żeby radzili sobie bez prądu. W obliczu rzeczywiście wielkiego kryzysu energetycznego narazilibyśmy całą Polskę na braki w dostawach prądu – mówił wicepremier Jacek Sasin, minister aktywów państwowych.
Budowa elektrowni jądrowej to kolejny punkt mający na celu zagwarantowanie bezpieczeństwa energetycznego Polaków. Nie może być to jednak fundament miksu energetycznego – zaznaczył minister.
– Dopóki nie będziemy mieli alternatywnych źródeł energii, to od węgla nie odejdziemy. Niezależnie od tego, jakie będą naciski na nas wywierane, czy w kraju, czy za granicą – podkreślił wicepremier Jacek Sasin.
Przeciwko polskiej energetyce jądrowej protestują Niemcy.
– Będziemy naszym partnerom wyjaśniać wszystkie wątpliwości. Korzystamy i będziemy korzystać z bardzo bezpiecznej technologii. Zarówno technologia amerykańska, jak i technologia koreańska jest bezpieczna, jest czysta, nie zagraża nikomu – zaznaczył minister aktywów państwowych.
W czwartek odbyły się rozmowy z ministrem klimatu i środowiska, Anną Moskwą, w sprawie lokalizacji trzeciej elektrowni jądrowej. Ostateczna decyzja zapadnie po wykonaniu szeregu badań terenu. Na razie wskazuje się na Bełchatów.
TV Trwam News