Nadużywanie przepisów o dostępie do informacji publicznej
Zapis o dostępie do informacji publicznej bywa używany do paraliżowania innych podmiotów – zwróciła uwagę Kancelaria Prezydenta RP. W sporze z Fundacją „Lux Veritatis” nieprecyzyjne zapisy ustawowe wykorzystuje Watchdog Polska. O sprawie poinformował „Nasz Dziennik”.
Ustawa o dostępie do informacji publicznej obowiązuje w polskim prawie od wielu lat, a mimo to wciąż budzi wiele sporów. Problemem jest niesprecyzowane pojęcie „informacji publicznej”. Z tego powodu, jak zauważyła Grażyna Ignaczak-Bandych, szef Kancelarii Prezydenta RP, coraz częstsze jest zjawisko „nadużywania prawa do informacji publicznej”.
– Obecnie mamy do czynienia z lawinową ilością dostępów z jednorazowo tworzonych kont o podobnych adresach, gdzie są zadawane minimalnie różne pytania. W efekcie tego ogromna rzesza pracowników musi przygotowywać odpowiedzi na pytania, które nie służą kontroli społecznej nad władzą publiczną – mówiła Grażyna Ignaczak-Bandych.
Służą natomiast sparaliżowaniu urzędów i organizacji bądź utrudnieniu ich pracy. Tak jest w przypadku Fundacji „Lux Veritatis” – zauważył wiceminister sprawiedliwości, Marcin Romanowski.
– Rzeczywiście mamy do czynienia z wykorzystywaniem i nadużywaniem procesu karnego do atakowania organizacji, która świetnie spełnia swoją misję – powiedział Marcin Romanowski.
Prawnicy nie mają wątpliwości, że w tej sprawie potrzebna jest inicjatywa ustawodawcza, która wprowadziłaby rozwiązanie systemowe w postaci instytucji nadużycia prawa.
– Jest jeszcze szereg przepisów, co do których są istotne wątpliwości konstytucyjne, czyli przede wszystkim co do jednoznacznego zakresu stosowania ustawy. W takim zakresie dobrze by było, aby ustawodawca doprecyzował te kwestie – wskazał mec. Marcin Chodkowski.
Przy okazji sprawy nadużywania przepisów o dostępie do informacji publicznej pojawia się pytanie o finansowanie takich organizacji jak Watchdog Polska. To fundamentalne pytanie – zaakcentował wiceminister Marcin Romanowski.
– Mamy tutaj do czynienia z sytuacją, w której organizacja, która czerpie środki z zagranicy, wykorzystuje niejasne często przepisy prawa karnego po to, żeby prześladować organizacje, które bronią polskiego interesu – mówił wiceszef resortu sprawiedliwości.
Obecnie w Trybunale Konstytucyjnym są dwie sprawy dotyczące konstytucyjności przepisów ustawy. Orzeczenie TK może jednak nie rozwiązać problemu – dodał mec. Marcin Chodkowski z kancelarii Kopeć i Zaborowski, jeden z obrońców Fundacji „Lux Veritatis”.
– W dalszym ciągu nie będziemy mieli mechanizmu, który mógłby pomóc przeciwdziałać nadużywaniu prawa do informacji publicznej. Także w tym zakresie nowelizacja jest konieczna i orzeczenie TK tego nie zmieni – podsumował mec. Marcin Chodkowski.
Jednak sędziowie mogą w orzeczeniu zawrzeć określone wytyczne, które pomogą poprawić ustawę. Sąd Najwyższy wskazał w jednym z wniosków do Trybunału, że z racji na niejasność pojęcia informacji publicznej, przepis mówiący o karalności w przypadku nieudostępnienia informacji jest niekonstytucyjny. Wniosek Sądu Najwyższego do Trybunału oprotestowało część organizacji pozarządowych, w tym Watchdog Polska.
TV Trwam News