UE uzna europejskie aspiracje Ukrainy, Mołdawii i Gruzji
Unia Europejska uzna europejskie aspiracje Ukrainy, Mołdawii i Gruzji. Po długich negocjacjach zgodzili się na to przedstawiciele państw unijnych w deklaracji przygotowywanej na listopadowy szczyt Partnerstwa Wschodniego. Na bardziej ambitne zapisy dokumentu nie było zgody Holandii.
Projekt deklaracji, oprócz uznania europejskich aspiracji np. Ukrainy, nawiązuje też do innej deklaracji, z 2016 r. Według niej, umowa stowarzyszeniowa UE-Ukraina nie jest wstępem dla członkostwa tego kraju w Unii Europejskiej.
Dla Kijowa wynik negocjacji będzie raczej rozczarowujący, zwłaszcza, że w projekcie podniesiono sprawę edukacji i „poszanowania praw” dotyczących mniejszości narodowych. Ma to związek z krytykowaną np. przez Węgry ukraińską ustawą oświatową.
Poseł Konrad Głębocki z sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych przypomina, że Polska wspiera europejskie aspiracje Ukrainy i oczekuje, że ta będzie brała pod uwagę nasze interesy.
– Powinno być pełne zagwarantowanie możliwości edukacji Polaków mieszkających na Ukrainie w swoim ojczystym języku – to jest jedna kwestia, a druga to sprawy historyczne i ujęcie tych kwestii historycznych w kontekście współczesnym. Dla Polski jest nie do przyjęcia, żeby Ukraina jako swojego bohatera ogłaszała Banderę, który mordował polską ludność cywilną. Polska wspiera Ukrainę – np. przyczyniliśmy się walnie do zniesienia wiz, jeżeli chodzi o wyjazd do Unii Europejskiej, ale Ukraina powinna bardzo poważnie brać pod uwagę to, co jest ważne dla Polski – wskazał poseł Konrad Głębocki.
Teraz projekt deklaracji trafił do stolic państw Partnerstwa Wschodniego. Po ich uwagach i ostatecznych szlifach, tekst zostanie ogłoszony podczas szczytu w Brukseli planowanego na 24 listopada.
RIRM