Ponad 60 tys. obiektów w polskim katalogu dzieł poszukiwanych
Ponad 60 tys. obiektów znajduje się w polskim katalogu dzieł poszukiwanych. Większość z nich nasz kraj utracił podczas II wojny światowej. Chodzi między innymi o obrazy, rzeźby czy książki.
Odzyskiwaniem tych zasobów zajmuje się specjalny departament przy Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Jego pełna nazwa to Departament Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych.
Zespół średnio co kilka dni odzyskuje jakąś rzecz. Specjaliści na bieżąco śledzą wszystkie zapowiedzi w domach aukcyjnych na całym świecie. Ich prace ułatwia też cyfryzacja zasobów w muzeach.
Wiceszef resortu kultury Jarosław Sellin wskazał na antenie Telewizji Trwam, że odzyskanie wszystkich obiektów to praca na wiele lat.
– Największą katastrofą była II wojna światowa. Wtedy utraciliśmy większość tych zasobów przez rabunki niemieckie i sowieckie. Średnio co kilka dni odzyskujemy jakąś rzecz. To nie są wielkie rzeczy, wokół których tworzy się jakąś medialną historię. Czasami jest to jakiś wielki mebel, jakiś wielki obraz i wtedy media też się tym interesują. Liczba sześćdziesięciu kilku tysięcy oznacza, że to jest praca na pokolenia – powiedział Jarosław Sellin.
Polacy na skutek II wojny światowej ponieśli nie tylko dotkliwe szkody materialne, ale również moralne i osobowe. Nasz kraj domaga się od Niemiec reparacji za wyrządzone krzywdy.
Szacowaniem szkód zajmuje się parlamentarny zespół ds. reparacji. Z wyliczeń jakie eksperci przedstawili w ubiegłym roku wynika, że w czasie II wojny światowej z rąk Niemiec zginęło ponad 5 mln Polaków. Straty w zabudowie miejskiej wyniosły 52 mld zł.
RIRM