Polimexowi Mostostal grozi upadek
Polimex Mostostal może jeszcze w tym tygodniu upaść. Spółka, która zatrudnia kilka tysięcy osób jest ostatnią kontrolowaną przez polski kapitał. Pozostałe, takie jak Hydrobudowa, PBG czy DSS zbankrutowały realizując kontrakty na budowę autostrad.
Z tego samego powodu może do nich dołączyć także Polimex – największa polska firma budowlana. Jak napisał jeden z dzienników, spółka jest winna bankom 870 mln zł. Ponadto otrzymała ona od instytucji finansowych 2 mld zł gwarancji. Polimex nie jest w stanie obsłużyć tak wysokiego zadłużenia.
Jutro mija termin na spełnienie przez spółkę warunków porozumienia z wierzycielami. Największy problem firma może mieć z bankiem Pekao SA kontrolowanym przez włoski UniCredit. Podobna sytuacja miała miejsce dwa lata temu. Wówczas głos zabrał minister skarbu.
Poseł Andrzej Adamczyk, wiceszef sejmowej Komisji Infrastruktury, pyta: dlaczego w styczniu GDDKiA zerwała z tą firmą kontrakt na budowę 40 kilometrowego odcina autostrady A4?
– Na dzień czy dwa przed zerwaniem tego kontraktu, obecny wiceminister infrastruktury na rozmowach z wykonawcami w Rzeszowie ogłosił, że do końca stycznia ma zostać wyłoniony program naprawczy, a firma ma dalej realizować inwestycję. Następnego dnia – pomimo deklaracji ministra – GDDKiA zerwała ten kontrakt. Nasuwa się pytanie: czy Generalna Dyrekcja – czyli inwestor płacący w imieniu rządu – wypłacał pieniądze, czy zablokował pieniądze? Czy doprowadził do zatoru przepływu finansowego? Czy działania administracji rządowej, czy działania GDDKiA doprowadziły spółkę do takiego stanu, że dziś musimy liczyć się z jej upadłością? – pyta Andrzej Adamczyk.
Poseł będzie wnioskował o zwołanie w tej sprawie posiedzenia sejmowej Komisji Infrastruktury.
Upadłość Polimexu może znacznie odbić się na naszej gospodarce. Firma jest zaangażowana w rozbudowę należącej do PGE elektrowni Opole i należącej do Enei elektrowni Kozienice.
RIRM/TV Trwam News