Dalszy ciąg rozmów ws. repatriacji
Posłowie z sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą będą dziś kontynuowali dyskusję na temat repatriacji. Parlamentarzyści spotkają się także z Polakami ze wschodniej Ukrainy.
W obwodzie donieckim i ługańskim mieszka kilka tysięcy osób polskiego pochodzenia. 400 spośród nich posiada Kartę Polaka, a blisko 100 chce wrócić do kraju.
Politycy PiS wielokrotnie apelowali do rządu Ewy Kopacz, aby ten zajął się repatriacją Polaków ze wschodniej Ukrainy. Koalicja PO-PSL nie podjęła jednak żadnych działań w tej sprawie.
Polski rząd ma moralny obowiązek pomóc Polakom, którzy chcą wrócić do kraju – podkreślił poseł Jan Dziedziczak, członek sejmowej Komisji Łączności z Polakami za Granicą.
– My posłowie Prawa i Sprawiedliwości nie dopuszczamy nawet takiej myśli, że Polacy ze wschodniej Ukrainy, objętej walkami, pozostaliby sami sobie. To są nasi rodacy, a tam jest wojna, więc oni powinni czuć się u nas jak w domu, im trzeba pomóc. To jest zobowiązanie również moralne, nie tylko polityczne. Z całym szacunkiem do uchodźców z Afryki czy Azji, ale w pierwszej kolejności powinniśmy myśleć o naszych rodakach, a nie osobach, które nie utożsamiają się z Polską, nie znają Polski. Dla nich Polska jest jedynie szansą na wygodniejsze życie. Zatem w pierwszej kolejności 51 Polaków, a później tysiąc osób z innej części świata – powiedział poseł Jan Dziedziczak.Dyskusja na temat repatriacji i raportu NIK-u w tej sprawie ma być kontynuowana również na początku przyszłego roku.
RIRM