W Słubicach (woj. lubuskie) odbyła się demonstracja pod hasłem „Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy”. Wydarzenie zorganizowało Stowarzyszenie „Roty Marszu Niepodległości”.
W Słubicach będziemy manifestować przeciwko polityce Unii Europejskiej wpychania nam obcych kulturowo migrantów oraz przeciwko bezczelności polskich władz. Będziemy przyjmowali imigrantów, przed którymi bronimy się na wschodniej granicy. To absurd. Naszym wrogiem są nie tylko Rosja i Białoruś, ale i Niemcy, którzy w Polsce mają sojusznika w postaci premiera Donalda Tuska, który współpracuje z Berlinem w pełnym zakresie – powiedział Robert Bąkiewicz, prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości, w piątkowej audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości organizuje w Słubicach demonstrację pod hasłem „Stop zalewaniu Polski migrantami przez Niemcy”. Wydarzenie odbędzie się w najbliższą sobotę, 8 marca.
Rzecznik Praw Obywatelskich staje po stronie migrantów próbujących nielegalnie przekroczyć granicę polsko-białoruską, zamiast wspierać działania żołnierzy. Sytuację z grudnia ubiegłego roku opisał „Nasz Dziennik”.
Rząd Olafa Scholza już był tak wyjałowiony, że oczywiste było, że nie może on stawić czoła rzeczywistości, która otacza Niemcy i tym lękom, które mają obywatele. Niemcy mają bardzo poważny, strukturalny kryzys ekonomiczny. Ten kryzys może jeszcze przybrać na sile. Niemcy się obawiają, że Trump nałoży na ich towary wysokie cła, a oni żyją z eksportu – mówiła w środowych „Rozmowach niedokończonych” na antenie Radia Maryja red. Aleksandra Fedorska, redaktor naczelna agencji prasowej „Radio Debata”, ekspert ds. niemieckich.
Niemcy nie rezygnują z siłowego wysyłania nielegalnych migrantów do Polski. Przygotowują specjalny ośrodek przy granicy, który ma to ułatwić. Z kolei kanclerz Olaf Scholz po raz kolejny przekonuje, że Donald Tusk zgodzi się na pakt migracyjny, który teraz krytykuje.
Za niecałe dwa tygodnie w niemieckim Eisenhüttenstadt przy granicy z Polską rozpocznie działalność tzw. ośrodek dubliński, który ma przyspieszyć odsyłanie nielegalnych migrantów z Niemiec do Polski. Chodzi o migrantów, których wnioski o azyl – zgodnie z konwencją dublińską – powinny być rozpatrywane w innym niż Niemcy kraju Unii Europejskiej.
Około pół tysiąca przeciwników napływu imigrantów do Portugalii wzięło udział w sobotniej demonstracji w Albufeirze, popularnym wśród turystów algarwijskim kurorcie na południu kraju. Na ulicach tej miejscowości pojawili się też zwolennicy przyjmowania cudzoziemców.
Widziałem szacunki mówiące o tym, że to mogłoby dotyczyć Polski w wymiarze stu tysięcy z tytułu relokacji i 40 tysięcy z tytułu cofnięcia przez Niemcy tych wszystkich imigrantów, którzy dotarli tam przez terytorium Polski. Tak więc to będą dziesiątki i setki tysięcy. Jeżeli do tego dodać zasadę łączenia rodzin i rozciągnąć to na szereg lat, to – gdy ta polityka nie zostanie zakwestionowana, odwołana, radykalnie zmieniona – może chodzić o miliony migrantów – mówił w poniedziałkowym „Polskim punkcie widzenia” na antenie Radia Maryja były europoseł Prawa i Sprawiedliwości do Parlamentu Europejskiego, Jacek Saryusz-Wolski.
Tragedia w niemieckim Magdeburgu ożywiła dyskusję o nielegalnej migracji. Premier Donald Tusk próbuje kreować się na obrońcę polskich granic. Tymczasem opozycja przypomina szefowi rządu wspieranie polityki otwartych drzwi realizowanej przez Berlin.
Policjanci zatrzymali w Gdańsku, Gdyni i Bydgoszczy pięć osób, które miały brać udział w procederze legalizowania pobytu cudzoziemcom na terytorium Polski – podała w poniedziałek prokuratura.
Dziesiątki włoskich funkcjonariuszy policji i pracowników socjalnych rozmieszczonych przez rząd Włoch w ośrodkach dla imigrantów w Albanii wróciło do domów po tym, gdy okazało się, że centra od tygodni pozostają puste – poinformował w niedzielę brytyjski dziennik „Guardian”.