Wpisy

Wicemin. A. Mularczyk: Społeczność międzynarodowa coraz bardziej uświadamia sobie, że mamy do czynienia z sytuacją absurdalną, że agresor, czyli kraj, który wywołał wojnę, sam decyduje, której ofierze zapłaci odszkodowanie

Kraj, który jest jednym z ekonomicznych mocarstw świata, który uważa się również za mocarstwo moralne, nie chce podjąć dialogu z Polską na temat świadczeń dla obywateli i żyjących ofiar II wojny światowej, a także na temat zwrotu zrabowanych dóbr kultury, dzieł sztuki – mówił Arkadiusz Mularczyk, wiceminister spraw zagranicznych, pełnomocnik rządu ds. odszkodowań za szkody wyrządzone agresją i okupacją niemiecką w latach 1939-1945, w programie „Polski punkt widzenia” na antenie TV Trwam.

Niemcy nadal nie zapłaciły Polsce za straty wojenne

Mija rok od prezentacji raportu o stratach wojennych. Niemcy utrzymują, że sprawa została zamknięta. Tymczasem z prawnego punktu widzenia nasz kraj nigdy nie zrzekł się reparacji. W rocznicę wybuchu II wojny światowej przedstawiciele polskich władz ponownie zwrócili się do strony niemieckiej o wypłatę zadośćuczynienia.

Premier M. Morawiecki: Celem niemieckiej III Rzeszy było zniszczenie polskiego państwa i unicestwienie polskiego narodu

Celem niemieckiej III Rzeszy było zniszczenie polskiego państwa i unicestwienie polskiego narodu. Dziś żyjemy w wolnej Polsce, ale szanse i możliwości rozwojowe straciliśmy wtedy na zawsze – powiedział premier Mateusz Morawiecki w piątek w Wieluniu, podczas obchodów 84. rocznicy rozpoczęcia II wojny światowej.

Wystawa Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu pt. „Byliśmy tylko dziećmi”. Gehenna polskich dzieci w czasie II wojny światowej i po jej zakończeniu

„We wrześniu 1943 r. zostałem aresztowany. Byłem jeszcze wtedy nieletni, a więc skierowano mnie wraz z 50 innymi mosińskim dziećmi do obozu dla nieletnich w Łodzi. Dla mnie było to wstrząsające przeżycie, spotęgowane faktem, że dzień wcześniej zostali aresztowani moi rodzice z siostrami.  Pamiętam, że Niemcy przyszli po mnie o godzinie 9.00 rano, zgromadzili nas w jednej z mosińskich sal, następnie zawieźli ciężarowym samochodem do Poznania, a stamtąd już do Łodzi” – relacjonował Kazimierz Cieślewicz, były więzień obozu przy ul. Przemysłowej. To jeden z wielu cytatów, jakie znalazły się na planszach najnowszej ekspozycji Muzeum. Otwarcie wystawy odbędzie się 30 sierpnia br. w gmachu Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej.

Wstydliwe dziedzictwo niemieckich firm

Największe niemieckie firmy prowadzące działalność w Polsce uchylają się od obowiązku informowania o tym, że czerpały korzyści ze zbrodniczej polityki państwa niemieckiego wobec naszego kraju podczas II wojny światowej. To jedna z konkluzji raportu, jaki przedstawiła Fundacja „Łączy nas Polska”. Jej prezes Natalia Nitek-Płażyńska powiedziała, że Fundacja wysłała zapytania m.in. do takich firm jak: Hugo Boss, Dr. Oetker, Bayer, BMW czy Mercedes-Benz.

Dr I. P. Maj o Akcji „Zamość”: Niemcy przymusowo wysiedlili ok. 110 tys. Polaków z Zamojszczyzny i nie tylko. Wśród nich było 30 tys. dzieci. Świadków jest niewielu

Akcja „Zamość” trwała od końca listopada 1942 r. aż do połowy sierpnia 1943 roku. W jej efekcie Niemcy przymusowo wysiedlili ok. 110 tys. Polaków z Zamojszczyzny i nie tylko. Wśród nich było 30 tys. dzieci, które trafiły do niemieckich obozów przesiedleńczych w Zamościu i w Zwierzyńcu, a następnie do obozów koncentracyjnych w Lublinie, Oświęcimiu oraz do niemieckiego obozu koncentracyjnego dla dzieci w Łodzi. Spośród 30 tys. dzieci ok. 10 tys. zostało zamordowanych, a ok. 5 tys. zgermanizowanych –  powiedział dr Ireneusz Piotr Maj, historyk, dyrektor Muzeum Dzieci Polskich – ofiar totalitaryzmu w Łodzi, w audycji „Aktualności dnia” na antenie Radia Maryja.

Zakłamywanie prawdy historycznej

W niemieckiej prasie nieustannie pojawiają się artykuły mówiące o rzekomych polskich gettach i obozach śmierci z czasów II wojny światowej. To Niemcy ponoszą odpowiedzialność za Holocaust i obozy koncentracyjne, a nie Polacy – przypomina ambasada RP w Berlinie.

Niemcy: firma Krupp w czasie wojny wykorzystywała więźniów obozów koncentracyjnych, jej szef nawet po wojnie wspierał byłych członków SS

Podczas II wojny firma Krupp była aktywna nie tylko jako producent broni – w fabrykach Kruppa wykorzystywano również tysiące robotników przymusowych, w tym więźniów obozów koncentracyjnych. Projekt badawczy ujawnia teraz, jak głęboko ówczesny szef firmy Alfried Krupp był zaangażowany w niemiecki narodowy socjalizm. Nawet po wojnie wspierał byłych członków SS.