LM. Obrona na trójkę, atak na szóstkę, dziewiąte zwycięstwo Vive!

Vive Tauron Kielce wygrało w pojedynku 9. kolejki Ligi Mistrzów z Dunkerque HB 36:32. Kielczanie pokazali ogromną klasę, kontrolując spotkanie z mistrzami Francji od pierwszego do ostatniego gwizdka. Najlepszym zawodnikiem meczu okazał się reprezentant Polski Karol Bielecki – autor sześciu bramek.


Ivan Cupic Mateusz Jachlewski Romain GuillardPierwsze fragmenty meczu w kieleckiej Hali Legionów były chaotyczne. Z obu stron zaobserwować można było wiele strat i błędów. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli zawodnicy mistrza Francji. Bramkę po ładnym rzucie z podłoża zdobył Mohamed Mokrani. Chwilę później łatwo do pozycji strzeleckiej doszedł Karol Bielecki. „Kola” nie zwykł marnować takich sytuacji. 1:1! Zawodnicy obu drużyn byli bardzo skuteczni w ataku, co w efekcie odbijało się na grze w defensywie. Po dziesięciu minutach padło już 12 trafień. W 11. minucie przyjezdni zarobili rzut karny. Do piłki podszedł  Julian Emonet, ale jego rzut znakomicie obronił Marin Sego. Co ciekawe sędzia nakazał powtórzyć stały fragment. Na siódmym metrze znów stanął Emonet, a jego sprytnym lobem nie dał się zaskoczyć Sego. Po świetnej kontrze prowadzenie kielczanom dał Bielecki (8:7).

Przy stanie 9:9 dwóch zawodników Vive zostało odesłanych na ławkę kar. Grając w czterech w ataku, podopieczni Talanta Dujszebajewa zaprezentowali się koncertowo i wygrali tę część meczu 2:1 (11:10). Mimo wspaniałego ataku, obrona do złudzenia przypominała żółty, dziurawy szwajcarski ser (14:13). Na cztery minuty przed końcem pierwszej częsci gry trener polskiej drużyny wziął czas. Po chwili odpoczynku kielczanie zaczeli mocniej pracować w obronie, przez co na drugą połowę mogli wyjść z przewagą czterech goli 19:15.

Ivan CupicDrugą połowę Vive rozpoczęło od zdobycia bramki przez Denisa Bunticia. Szybko odpowiedzieli zawodnicy Dunkerque, którzy zanotowali 16 i 17 trafienie. Znakomite zawody rozgrywał Karol Bielecki, zamieniający na gola niemal każdą swoją próbę. Mało tego popularny „Kola” bardzo dużo widział na boisku, co skutkowało pięknymi i skutecznymi asystami. W 37. minucie trener Patrick Cazal wziął czas.

Po przerwie Theophile Causse indywidualnie krył Bieleckiego, odcinając go od atomowych rzutów. Wtedy sprawy w swoje ręce wzięli Grzegorz Tkaczyk i Julen Aguinagalde (25:21). Chwilę później karę dostał Tkaczyk i Francuzi grali w przewadze jednego zawodnika. Wtedy gospodarze ponownie zwarli szyki, a wykluczenie znów padło ich łupem 2:1 (27:22). Przyjezdni próbowali odrabiać straty. Za każdym razem, kiedy udało im się coś wybronić, już w kolejnych akcjach popełniali serię błędów. Mistrzowie Polski znów mieli dużą przewagę (32:26). Od tego momentu Dujszebajew spokojnie oglądał grę swoich podopiecznych, którzy całe spotkanie wygrali z przewagą czterech trafień 36:32.

***

Vive Tauron Kielce Dunkerque HB 36:32 (19:15)

Vive: Szmal, Sego – Tkaczyk 5, Reichmann 4, Aquinagalde 6(1), Bielecki 6, Jachlewski 2, Strlek 2, Buntić 5(1), Cupić 6(1)
Karne: 3/3
Kary: 12 min.

Dunkerque HB: Gerard, Annotel 1 – Billant 1, Lamon 2, Joumel 1, Nagy, Touati, Causse 3, Annotel, Emonet 4(2), Guillard 4, Nieto 3, Pejović 3, Pelayo 1, Mokrani 4, Butto 5(4)
Karne: 6/7
Kary: 4 min.

Tabela grupy D:

tabela vive

Sport.RIRM

drukuj
Tagi: ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl