Lekkoatletyka. Rekordy Polski na mityngu Copernicus Cup

Rekord Polski Konrada Bukowieckiego w pchnięciu kulą był ozdobą toruńskiego mityngu Copernicus Cup. Doskonałe rezultaty przed zbliżającymi się Halowymi Mistrzostwami Świata osiągali także Justyna Święty na 400 m i Piotr Lisek w skoku o tyczce.


Kibice nie zdążyli jeszcze wygodnie usiąść, kiedy fantastycznym wynikiem – 22 m – nowy rekord Polski ustanowił kulomiot Konrad Bukowiecki.

Ciężko mi powiedzieć, jak to się stało. Nie ukrywam, że nie byłem przygotowany na taki wynik. Nie teraz, nie w tym momencie, kiedy walczę z kontuzją i ledwo co mogę pchać – powiedział rekordzista Polski w pchnięciu kulą.

Poprzedni rekord także należał do Bukowieckiego i był o 3 cm gorszy. Choć ze zwycięstwa nie mogła cieszyć się Justyna Święty-Ersetic, to i tak osiągnęła swój najlepszy wynik w karierze. To także nowy rekord kraju.

Starałam się już od paru lat pobić ten rekord, zawsze coś nie wychodziło tak jakbym sobie tego życzyła i kto wie, może uda mi się jeszcze go troszeczkę wyśrubować – mówiła Justyna Święty-Ersetic.

Na dystansie 800 m najlepsi okazali się Adam Kszczot i Angelika Cichocka.

Bardzo chciałem, żeby tu padł wynik 1:46 lub szybciej, ale przy takich przepychankach na początku chciałem porzucić ten plan i jak najekonomiczniej dojechać do 600 m. To się udało, dużo sił zachowałem – podkreślił Adam Kszczot.

Dlatego na finiszu Polak wyraźnie odjechał rywalom. W medal w trakcie nadchodzących Halowych Mistrzostw Świata w Birmingham celuje Angelika Cichocka.

Chciałabym walczyć o medal. Jadę tam po to, żeby walczyć – zaznaczyła Angelika Cichocka.

W Birmingham spore emocje w konkursie tyczki gwarantują Paweł Wojciechowski i Piotr Lisek. Ten ostatni skoczył w Toruniu 5,91 m.

Wiadomo, że apetyty mamy na jak najwyższe skakanie, zdobywanie jak najwyższych celów, ale to jest sport i tutaj chłopki skaczą naprawdę wysoko i żaden nie będzie chciał odpuścić – zwrócił uwagę Piotr Lisek.

Finał w Birmingham jest w zasięgu Ewy Swobody. W Toruniu młoda sprinterka zajęła czwarte miejsce.

Myślę, że jest dużo do poprawki i będzie jeszcze szybciej, coraz szybciej i coraz lepiej – akcentowała Ewa Swoboda.

Teraz na lekkoatletów czeka rywalizacja w mistrzostwach Polski. Te już w najbliższy weekend. Później celem będzie Birmingham.

Sport.RIRM

drukuj