XIX Pielgrzymka Rodziny Radia Maryja na Jasną Górę: Słowo przed Mszą Świętą


Pobierz Pobierz

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja zawsze Dziewica

Kochani, mamy jeszcze parę minut do Mszy św. Jeżeli pozwolicie, to chciałbym wam zdać krótko sprawę. 19 lat Radia Maryja. XIX Pielgrzymka, a 8 grudnia- 20 lat, dwudziesta rocznica powstania. To już jest obywatel, już z dowodem osobistym. Już myśli o założeniu rodziny. I tak jest z nami. Proszę Was teraz o wyciszenie i posłuchanie, dobrze? Wszyscy, bo ja słyszę jeszcze jakiś, taki szmer. Czekam, czekam… Słyszę jeszcze kobiety… Słyszę jeszcze mężczyzn…

Kochani, 19 lat Radia. Mój proboszcz, gdy byłem dzieckiem w mojej rodzinnej parafii to zawsze na sylwestra zdawał sprawę, co się stało w tym roku w parafii. 19 lat już jest. Przychodzimy do Matki Najświętszej 19-sty raz. A zaczęło się pamiętacie, to było wołanie tonącego. Pamiętam… jeszcze się nie wszyscy uspokoili. Tu jeszcze, tu akurat- gdzieś po mojej lewej stronie u góry i na dole, na wałach rozmawiają. Takie wojsko musi być zdyscyplinowane, bo nic nie zrobimy. Prawda?

Otóż, pamiętam 19 lat temu, to było w ministerstwie łączności, to było dramatyczne spotkanie. Wyobraźcie sobie godzina 12 w nocy, ja jeszcze jestem z wiceministrem i nikogo nie ma w tym ministerstwie poza wiceministrem i strażą na dole i myślałem „czy ja stąd wyjdę, czy ja stąd wyjdę”? Powiedziałem ministrowi o tej rozmowie „muszę powiedzieć słuchaczom Radia Maryja”, a on mi powiedział „my mamy media, my mamy media i zrobimy, my poinformujemy, odpowiednio potraktujemy ojca, czy księdza”. A ja powiedziałem wtedy „proszę Pana, ale ja powiem”, a on mówi „to będzie wojna”, a ja mówię „dobrze jak pan chce, ale ja się nie wycofuje i się nie poddam, nie poddam się i o tym powiem”. Powiedziałem wtedy: „na wojnie są ofiary po obu stronach, ale jeszcze nie wiemy kto zwycięży. Jeszcze nie wiemy kto zwycięży, ja się nie poddam”. I wtedy na drugi dzień, to była już noc dojechałem do Torunia, to już wtorek, rano, położyłem się na chwilę i mówię „co tu robić Boże, koniec, to radio dopiero się zaczęło i już koniec”. Mówię Maryja, Maryja. Gdzie – Częstochowa.

Proszę pozwolić mi powiedzieć dobrze? Proszę pozwolić mi powiedzieć, bo nie skończymy. Musi być dyscyplina, w wojsku jest dyscyplina. Także nic, tak jak słuchamy biskupów w Kościele, a nie w pojedynkę idziemy, bo to powstają sekty. Tak samo w Radiu Maryja też musimy, jak mówimy proszę wyłączyć radio – to wyłączamy i wtedy rozmawiamy.
Nie słychać?

Kochani proszę tam o spokój bo inaczej będziemy odbierać, że to ktoś coś złego chce zrobić, a ja bym chciał się, chciałbym się podzielić z wami, bo jesteśmy tu u Matki Bożej.
I wtedy powstała idea Maryja, to jest Jej radio. Idziemy do Matki Najświętszej i przyszliście wtedy. Wtedy było w ciągu 4 dni, zorganizowało się 5 tys. ludzi, zjawili się na tym placu. I tak jest co roku przychodzimy. Kochani, to wiara, Pan Bóg, Maryja i ludzie, wy wszyscy, którzy tu jesteście i którzy nas słuchają, wszyscy słuchacze, wierni słuchacze Radia Maryja, nasi rodacy tworzą to radio i co powstało w tym czasie? Radio powstało z niczego, z niczego!

Przyjechałem ze statuą Matki Bożej Fatimskiej i nic nie było. Było tylko błogosławieństwo prowincjała, a później biskupów z trzech diecezji. Tak się zaczęło. Tak się zaczęło i ludzie zaczęli pomagać, zaczęli przychodzić sami by pomagać, by współpracować, do mikrofonu, do pilnowania radia, do pracy w radiu. Radio zaczęło rosnąć, a później powstała Fundacja Nasza Przyszłość i miesięcznik. A dlaczego Fundacja Nasza Przyszłość? Bo my nic nie możemy sprzedać jeżeli radio a rozdać też nie możemy bo za czyje pieniądze? Skąd wziąć pieniądze na to? Ludzie dają na radio, a nie na coś innego. A później powstała Fundacja Lux Veritatis, później powstał Nasz Dziennik, w tej chwili jedyne ogólnopolskie pismo codzienne czysto polskie – Nasz Dziennik. Znaleźli się ludzie a później powstała TV TRWAM, Instytut Edukacji Narodowej w Lublinie i wreszcie Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. To wszystko istnieje, to wszystko istnieje dzięki Panu Bogu i dzięki pomocy ludzi z Maryją. Kochani, to widać, że można zrobić coś z niczego, widać bardzo jasno.

Gdy byłem dzieckiem stanąłem pierwszy raz tu na placu na Jasnej Górze, a mówił kardynał Wyszyński, piękny głos, piękna postać. Zachwycał tego małego chłopaka i mówił między innymi „bądźcie gospodarni, pracujcie, oszczędzajcie i nie pożyczajcie, nie żyjcie na pożyczkach bo te kredyty was skończą”.

I tak jest z Radiem Maryja. Pracować, oszczędzać i nie pożyczać od nikogo, a my też nie pożyczamy nikomu. I można bardzo wiele. Zaczynaliśmy z niczego, z Maryją, ze statuą Matki Bożej Fatimskiej i jej przesłaniem. Ale Polska ma miejsce, centrum Polski duchowe to jest Jasna Góra. Tu bije serce Polski w sercu Matki. I tu przychodzimy i Ona nas cały czas ratowała i ratuje. Czy zmieniło się coś w tej chwili ? Obserwujcie. Czy zmieniło się ? Czy radio Maryja ma łatwiej czy trudniej? Obserwujcie. Myślę że każdy myśli. My tylko mówimy, błogosławimy i mówimy „Alleluja i do przodu”. Trzymamy się Pana Boga, Kościoła i ludzi, Ojczyzny.

To jest pierwsze, tyle powstało i dziękujemy Panu Bogu za to. Ale chciałbym wam jeszcze powiedzieć o czym marzymy. Tak mi się marzy, ale jeżeli marzy jeden, to zostaje to marzeniem. Jak marzy wielu tak samo, to marzenie staje się rzeczywistością. Jeżeli pozwolicie to wam powiem o czym marzę. Oczywiście marzę o rozwoju Radia Maryja, telewizji, żeby była ciągle coraz lepsza. Marzę o tym, żeby to radio i telewizja pomagały Polakom się dogadać. Ale marzę o tym ,żeby wszystkie media w Polsce były środkami społecznego komunikowania, a nie manipulowania. Marzę o tym, żeby wszyscy dziennikarze byli sługami prawdy, jak uczy nas błogosławiony Jan Paweł II, jak uczy nas Kościół, jak uczy nas Chrystus, sługami prawdy, a nie manipulatorami, najemnikami. Czyimiś najemnikami. Żeby w telewizji usiedli Polacy nawet różnie myślący, ale żeby zaczęli ze sobą rozmawiać na argumenty. Argument prawdy, dobra wspólnego, argument pomocy najbiedniejszym, argument obrony najbardziej niewinnych, zagrożonych, argument budowania rodziny, argument budowania tego, co jest ojczyzną. Taki argument, a nie jak kto komu dołoży. Skończył wydawało się komunizm, ale czy skończyły się te wszystkie metody? Może nie ma w Polsce takich przesłuchań jak kiedyś były, tych tortur. Ale czy nie ma tych tortur w mediach? Odbiera się dobre imię. Ile razy? Niedawno słyszę, ktoś mówi „Co to za biskup ten Mering? Co to za biskup ten Michalik? Co to jest ten biskup ten Dydycz?”

I tak dalej. I wyśmiewanie się. A ten profesor to nieuk. Światowej sławy profesor. Ale ten profesor nie może się odezwać, ani biskup, tylko mówią na całą Polskę, do całego ludu katolickiego tak źle. Marzy mi się, żeby wreszcie Polacy zaczęli rozmawiać na argumenty. Argument dobra wspólnego, argument, by nie było bezrobocia, by nie było w Polsce głodnych, dzieci niedożywionych, by edukacja rozwijała się dobrze, by młodzież miała pracę , by każdy miał pracę. Żeby Polska była piękna. Żeby nie było euro sierot, żeby nie było wyjeżdżania z Polski za chlebem a tu zostają dzieci. Albo zostaje żona, małżeństwa niszczone. Marzy mi się .Tak mi się marzy. Jeśli pomarzymy razem to będzie coś. Marzy mi się żeby było współczucie. Dzisiaj widzimy tę tablicę. Przynieśli ze stowarzyszenia Solidarni 2010. Przynieśli tę tablicę. Ona była w Smoleńsku. Została wyrwana. Marzy mi się żebyśmy z powrotem w Polsce płakali z płaczącymi i śmiali się z radosnymi. Żebyśmy potrafili współczuć. I chciałbym powiedzieć dzisiaj tym ludziom, matce pana Przemysława Gosiewskiego, wszystkim rodzinom, które tu są dzisiaj i których nie ma. Pamiętajcie, chociaż różnie to jest i my wszyscy widzimy jak to jest, to naród was nie opuścił. Rodzina Radia Maryja jest z wami. Marzy mi się by wszyscy stanowili jedno, tak żebyśmy wszyscy poczuli że jesteśmy dziećmi jednego Ojca, tak jak śpiewaliśmy „Abba Ojcze”. I co mi się jeszcze marzy, bo już nie ma czasu. Marzą mi się dwie rzeczy. Żebyśmy jak najszybciej wybudowali Świątynię Wotum Wdzięczności za Ojca Świętego Jana Pawła II, którego obraz od niego, obraz Matki Bożej Częstochowskiej, podpisany przez niego, ucałowany w grudniu na 4 miesiące przed odejściem do Pana, przekazany ks. Drozdkowi, który tu był kiedyś. A ja wam powiem że jak tu stanął, zakrywaliśmy go folią bo lekko padało. Mówię : „Matko Boża przyjdź do nas” i przyszła. Jest w Toruniu. I chcemy wybudować tę świątynię Wotum Wdzięczności. I żebyście nie myśleli ,że ja teraz ogłaszam składkę! Nie ogłaszam żadnej zbiórki, bo znowu będzie sąd.

Nie ogłaszam żadnej zbiórki, ale mówię wam, że chcemy to zrobić. Chcecie czy nie? I wybudujemy. Niech będzie wotum wdzięczności za Jana Pawła II, bo Jan Paweł II nas prowadził. Dzięki Janowi Pawłowi II to radio istnieje. Ono by nie istniało bez Jana Pawła II. On stanął przy nas, może kiedyś to opiszę. Jeszcze to jest zakryte przed wszystkimi. Przed wieloma. I jeszcze jedna sprawa co mi się tak bardzo marzy. Wyższa Szkoła Kultury Społecznej i Medialnej. Kochani, kto myśli na rok do przodu sieje zboże, na dziesięć lat sadzi las, daleko w przyszłość kształci dzieci i młodzież. Polska odnawiana była od szkół, od młodzieży, od dzieci. Jest wiele dobrych szkół w ojczyźnie, uczelni, ale nie wszystkie. I my chcemy, by ta uczelnia rozwijała się. Ale uczelnia to są dobrzy profesorzy i studenci. Profesorzy kosztują. Czym większa uczelnia tym więcej kosztują. Studenci – coraz mniej jest rodzin, których stać na studia zapłacić. Wiecie o czym myślę? A może by tak rodzina Radia Maryja przeszła, nie ogłaszam żadnej składki zaznaczam, ani zbiórki! Ale możecie podejść. W Polsce jest iluś wspaniałych katolickich przedsiębiorców. Tak jak Radio Maryja istnieje, niezależne, bo mecenasem jest polski Naród., tak samo może być mecenasem, mogą być wiele ludzi uczelni i o to mi chodzi.

Bardzo was proszę przejdźcie dalej i bądźcie ewangelicznymi siewcami.

drukuj