Myśląc Ojczyzna


Pobierz Pobierz

Szczęść Boże!

Za naszą wschodnią granicą, na Ukrainie rozstrzygają się losy państwa i narodu, który chce wyzwolić się spod rosyjskiej dominacji i woli funkcjonować w ramach innej – europejskiej dominacji, przeciwko której też kiedyś na pewno powstaną bronić swej narodowej tożsamości i religii, które Unia zwalcza na rzecz bezwzględnego antychrześcijaństwa i wyzysku biedniejszych narodów przez inne. O tym może kiedyś sami Ukraińcy się przekonają. Dziś powinniśmy jednak popierać ich wolnościowe dążenia, bo to może też Polskę uczynić nieco bezpieczniejszą od wschodu.

Więc obok nas rewolucyjne niemal wrzenie, a Rząd w tym czasie dla zasypania ogromnej dziury budżetowej, do której doprowadził niekompetentny Minister Rostowski i jego Premier Tusk, właśnie kończą krótką sejmową akcję przejmowania obywatelskich środków odkładanych przez Polaków na emerytury w OFE. Przyszłym emerytom nie dano możliwości samodzielnego wyboru: czy chcą emeryturę z ZUS-u, czy z prywatnych funduszy OFE, jak proponowało np. Prawo i Sprawiedliwość. Rząd kolejny raz nie dopuścił do głosu samych zainteresowanych. Już w piątek PO i PSL przegłosują w Sejmie przejęcie środków OFE przez Rząd.

Aktywność Rządu w sprawach wydarzeń na Ukrainie czy w sprawie dokładniejszego poinformowania nas – Polaków o potrzebie i skutkach decyzji podejmowanych przez Rząd w sprawach pieniędzy zgromadzonych w OFE jest bardzo słaba lub nie ma jej w ogóle, choć sprawy i Ukrainy, i ubezpieczeń mają dla nas kluczowe znaczenie. Rząd i zależne od niego polityczne organy są za to nieproporcjonalnie aktywne w sprawach, które nigdy nie powinny zaprzątać jego uwagi. W tym samym czasie Pani Marszałek Kopacz poddaje pod obrady projekt „prawnego potworka” kompromitującego Sejm, który musi się nim zajmować, choć Pani Kopacz jednocześnie blokuje dziesiątki projektów ustaw złożonych przez Prawo i Sprawiedliwość w sprawach zasadniczych dla życia Polski i Polaków.

We wtorek Sejm rozpatrywał w I czytaniu projekt partii Palikota o tzw. uzgodnieniu płci, który zreferował nieszczęśliwy poseł Krzysztof Bęgowski obecnie zwany Anna Grodzka. PO i SLD oświadczyły, że poprą ten sprzeczny z naturą i polskim prawem pomysł. Obie te lewackie partie bardzo rozczulały się nad cierpieniem osób z zaburzoną tożsamością co do tego kim są – kobietami czy mężczyznami. Lewaccy posłowie z PO i SLD współczuli im i żądali dla nich prawa do szczęścia, wolności, żądali by szanować ich ludzką godność. Wypowiedzi posłów PO, SLD i Twojego Ruchu były w zasadzie w tej samej zaburzonej logice odwracania sensu pojęć dobra, zła czy godności.

PO i SLD popierają stworzenie skandalicznej prawnie procedury, według której niemal każdy, „na życzenie”, gdy poczuje głęboko, że nie jest już kobietą lub mężczyzną, choć takim się urodził, będzie mógł w łatwej procedurze dokonać prawnie szybkich zmian. Wreszcie osoby płciowo zaburzone będą mogły ominąć art. 18 Konstytucji, który zezwala na małżeństwo tylko między kobietą i mężczyzną. Po uchwaleniu ustawy zaburzony mężczyzna będzie mógł zmienić sobie w przepisać oznaczenie płci na „kobieta”, choć medycznie nadal pozostanie przecież mężczyzną, bo płci i rasy nie można zmienić, jest to po prostu niemożliwe, i już jako tzw. „kobieta” będzie mógł zawrzeć małżeństwo z innym mężczyznom. Tym samym taka ustawa umożliwi, sprzecznie z Konstytucją zawieranie związków między osobami tej samej biologicznie płci.

Ustawa taka nie ma nić wspólnego z dobrem ani godnością człowieka, gdyż szacunek dla człowieka nakazuje go leczyć i pomoc w chorobie, pomóc z choroby wyjść, którą przecież rozejście się psychiki człowieka od jego ciała – właśnie jest. Ciało kobiety nie może się naturalnie przekształcić w ciało mężczyzny. Płeć jest faktem, stanem nie do zmiany, tym bardziej wielokrotnie w obie strony.

Można jednak leczyć zaburzoną psychikę mężczyzny, któremu zdaje się, że jest kobietą, tak jak leczy się psychiatrycznie kogoś, kto uznaje się np. za faraona albo źrebaka. W tak oczywistej sprawie przedstawiciel rządu PO poseł Kozdroń w swym wystąpieniu pokazał, że Ministerstwem Sprawiedliwości rządzi pełna polityczna genderowa poprawność, fałszywe rozumienie dobra i godności. Nie jest bowiem godnym traktowaniem chorego człowieka, gdy zamiast opieki medycznej obiecuje się osobie z chorą tożsamością, pomoc w napisaniu ustawy, która ułatwi mu pozostawanie w stanie zaburzenia i dalej będzie komplikować jego życie.

Nie ma nic wspólnego z godnością zgoda na okaleczenie 13-letnich dzieci na ich życzenie. Nic wspólnego z godnością nie ma stworzenie możliwości przełamania przez sąd sprzeciwu rodziców na nieodwracalną ingerencję tzw. zmiany płci u ich dziecka i wbrew ich woli.

Pan Kozdroń z Platformy Obywatelskiej, obecnie wiceminister sprawiedliwości, z fałszywym współczuciem przykładał rękę do zła, deklarując wczoraj osobom zaburzonym „daleko idącą współpracę” w udoskonaleniu ich – moim zdaniem – skandalicznego projektu. Pan wiceminister Kozdroń wyszedł zresztą poza swą rolę, bo pełni funkcję publiczną w interesie publicznym, a nie w interesie kilkudziesięciu zaburzonych seksualnie osób, których poczynania prawne opinia publiczna w Polsce w przeważającej większości piętnuje i nie godzi się na nie. Pan wiceminister poseł Kozdroń nie ma żadnej legitymacji wyborczej na takie popieranie skandalizujących subkultur przeciwko woli większości.

Nie jest prawdą, jak mówił wczoraj pan Kozdroń z Platformy Obywatelskiej, że „każdy ma prawo czuć się tym kim chce, a Państwo ma spełnić to jego poczucie tożsamości”.

Panie Ministrze Kozdroń, pośle Platformy Obywatelskiej proszę uszanować poczucie polskiej chrześcijańskiej tożsamości większości Polaków, którzy żądają szacunku dla normalności, szacunku dla ustaleń nauk medycznych oraz szacunku dla prawa i polskiej Konstytucji, panie Kozdroń.

Szczęść Boże!

drukuj