fot. Feliks Kubicz SVD

Zakończył się polski etap procesu beatyfikacyjnego ojca Mariana Żelazka

O. Marian Żelazek ze Zgromadzenia Słowa Bożego przez ponad 50 lat posługiwał w Indiach, gdzie zasłynął ze wsparcia kierowanego osobom trędowatym. Jeszcze za życia był nazywany przez hinduistów „człowiekiem Boga”. Teraz zakończył się etap jego procesu beatyfikacyjnego.

W Chludowie, koło Poznania, zakończono prace trybunału rogatoryjnego. Wypracowana dokumentacja trafi teraz do Indii, gdyż główna część procesu beatyfikacyjnego ma toczyć się w miejscu śmierci sługi Bożego. Działania w tym zakresie rozpoczęły się dzięki mieszkańcom Puri, świętego miasta hindusów, gdzie żył i pracował o. Marian Żelazek.

„Zapamiętano go jako człowieka dialogu, mówiono, że w nim objawiła się miłość Boga do człowieka” – podkreśla na łamach portalu vaticannews.va o. Henryk Kałuża, wicepostulator procesu beatyfikacyjnego.

Według o. Henryka Kałuży historia polskiego misjonarza może być wzorem na dzisiejsze czasy, gdyż działania werbisty przełamywały bariery między ludźmi.

„Jesteśmy szczęśliwi, że po czterech latach żmudnej pracy kończymy pewien etap drogi ku świętości sługi Bożego o. Mariana Żelazka, znanego jako ojca trędowatych, który przeszło 50 lat żył i świadczył o Jezusie Chrystusie w Indiach i to w miejscu bardzo hinduistycznym” – mówi papieskiej rozgłośni wicepostulator.

„Trzeba powiedzieć, że dla całego Kościoła jest przykładem możliwości prowadzenia dialogu z ludźmi innych wyznań. Bo miłość miłosierna przekracza wszelkie granice i jednocześnie też przebija wszystkie mury. To był właśnie taki człowiek, który przekraczał wszystkie granice, (…) a jednocześnie pozostawił po sobie wspaniałe ślady wielkiej miłości człowieka” – dodaje.

Ojciec Żelazek urodził się 30 stycznia 1918 roku – w tygodniu, którego niedziela obchodzona jest jako Światowy Dzień Trędowatych. Zmarł 30 kwietnia 2006 roku. W 2018 roku rozpoczął się w Indiach jego proces beatyfikacyjny. Jak zaznacza portal vaticannews.va, całe jego życie było realizacją ślubu złożonego w obozie koncentracyjnym w Dachau: „Jeśli Bóg przedłuży moje ziemskie życie, ofiaruję je dla ratowania życia wiecznego dusz nieśmiertelnych na misjach”.

Polski werbista do każdego człowieka podchodził z ogromną miłością. W jednym z wywiadów został zapytany, dlaczego pracuje w wiosce trędowatych?

„Odpowiedź jest jedna – słowa Pana Jezusa: >>Cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, Mnieście uczynili. A także mój los, gorszy niż trędowatego: pięć lat w obozach koncentracyjnych<<” – odpowiedział o. Marian Żelazek.

Beata Zajączkowska/www.vaticannews.va/pl

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl