fot. milagroeucaristicoperu.com

Red. G. Górny: Całe Peru prosi Leona XIV, aby uznał cud eucharystyczny w Ciudad Eten

W roku 1649 w kościele św. Marii Magdaleny w wiosce Eten (wtedy nie było to jeszcze miasto) doszło do wydarzenia, które powszechnie odebrane zostało jako cud eucharystyczny. Kiedy Robert Prevost został papieżem, Peruwiańczycy mają nadzieję, że Stolica Apostolska pod jego przewodnictwem oficjalnie go uzna. Jedna z liderów grupy Milagro Eucarístico Perú, Jesús León Ángeles, powiedziała, że całe Peru prosi Leona XIV, aby uznał cud, żeby kraj mógł mieć w końcu swoje miasto eucharystyczne – mówił w środowym felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” red. Grzegorz Górny, pisarz i publicysta.

Jednym z pierwszych przywódców państwowych, jakich przyjął na prywatnej audiencji Ojciec Święty Leon XIV, była Dina Boluarte, prezydent Peru, gdzie jeszcze dwa lata temu Robert Prevost pełnił posługę ordynariusza diecezji Chiclayo. Prezydent podzieliła się z Papieżem informacją dotyczącej jego dawnej diecezji, a dokładniej miasta Ciudad Eten, które peruwiański parlament określił w odpowiedniej ustawie jako „miasto eucharystyczne o znaczeniu narodowym”.

– Co znaczy określenie „miasto eucharystyczne”, które pojawia się w peruwiańskiej ustawie? Otóż w roku 1649 w kościele św. Marii Magdaleny w wiosce Eten (wtedy nie było to jeszcze miasto) doszło do wydarzenia, które powszechnie odebrane zostało jako cud eucharystyczny. Kiedy Robert Prevost był biskupem diecezji Chiclayo, odwiedzał to miejsce, wspierał obecny tam kult eucharystyczny, a także chciał, aby Stolica Apostolska oficjalnie uznała ten cud. Sześć lat temu w jednym z wywiadów mówił, że historia tego wydarzenia jest bardzo dobrze udokumentowana, a relacje świadków sprzed 370 lat do dziś przechowywane są w Archiwum Franciszkanów w Limie. Co więcej, udało mu się nawet zdobyć 11-hektarową działkę w mieście, żeby wybudować tam sanktuarium. Teraz, kiedy Robert Prevost został papieżem, Peruwiańczycy mają nadzieję, że Stolica Apostolska pod jego przewodnictwem uzna oficjalnie cud eucharystyczny. Jedna z liderów grupy Milagro Eucarístico Perú, Jesús León Ángeles, powiedziała, że dziś już nie tylko mieszkańcy Ciudad Eten, nie tylko wierni diecezji Chiclayo, ale całe Peru prosi Leona XIV, aby uznał cud eucharystyczny, żeby kraj mógł mieć w końcu swoje miasto eucharystyczne. Wyrazem tego jest wspomniana ustawa przyjęta przez parlament i podpisana przez panią prezydent – mówił red. Grzegorz Górny.

Do cudu eucharystycznego w Eten doszło w wigilię Bożego Ciała 1649 r., kiedy to podczas Mszy św. na konsekrowanej Hostii ukazał się wizerunek Dzieciątka Jezus ubranego w purpurową tunikę. Zjawisko powtórzyło się ponad miesiąc później, podczas Eucharystii sprawowanej we wspomnienie patronki tamtejszego kościoła – św. Marii Magdaleny.

– Tym razem w konsekrowanej Hostii ukazały się dwie wizje. W pierwszej ponownie widziano Dzieciątko Jezus, w drugiej – trzy splecione ze sobą serca symbolizujące Trójcę Świętą. Niestety Hostie sprzed 375 lat nie zachowały się do naszych czasów. Przetrwały natomiast zeznania bezpośrednich świadków, których było około 500, w tym zeznający pod przysięgą i wymienieni z nazwiska księża, urzędnicy oraz zwykli wierni. Oczywiście ktoś może uznać, że skoro nie ma materialnego dowodu na ów cud, to nie można go potraktować jak autentycznego wydarzenia. Tym bardziej, że niemożliwe jest samoczynne pojawienie się wizerunku na Hostii. Moglibyśmy tak uważać, gdyby nie ostatnie doniesienia z Watykanu – zwrócił uwagę publicysta.

31 maja bieżącego roku Stolica Apostolska zatwierdzić ma autentyczność podobnego cudu, do jakiego doszło w 2013 r. w Indiach.

– 13 listopada 2013 roku, podczas Mszy katolickiej odprawianej w obrządku syromalabarskim w kościele Chrystusa Króla w mieście Vilakkannur w stanie Kerala, na konsekrowanej Hostii pojawił się wizerunek twarzy Chrystusa. Chleb eucharystyczny z obliczem Jezusa został wystawiony do publicznej adoracji przez wiernych. Widziały go na własne oczy tysiące pielgrzymów przybywających tłumnie do świątyni. Tamtejsza archidiecezja zleciła przebadanie owego fenomenu, powołując komisję naukowców, która stwierdziła, że jest to zjawisko niewytłumaczalne z naukowego punktu widzenia. Dokumentacja sprawy przesłana została do Watykanu, który orzekł, że mamy do czynienia z autentycznym cudem eucharystycznym. Kto chce, może zobaczyć twarz Chrystusa na Hostii. Materiały na ten temat są dostępne w internecie. Gdyby owa Hostia gdzieś nagle przepadła, czy oznaczałoby to, że cudu nie było? Taka sytuacja wydarzyła się w Peru. Ludzie w XVII wieku nie mieli takich narzędzi badawczych, jakimi dysponujemy dziś, dlatego nie mogli przeprowadzić dokładnych analiz naukowych, jak zrobili to teraz uczeni w Indiach. Pozostały jednak spisane relacje naocznych świadków, którzy na własne oczy widzieli to niezwykłe zjawisko. To mało czy dużo? Czy wystarczy to do uznania oficjalnie cudu eucharystycznego w Ciudad Eten przez Stolicę Apostolską? W sumie nasza wiara w zmartwychwstanie Jezusa też opiera się jedynie na relacjach świadków, którzy od dawna już nie żyją – mówił pisarz.

Całości felietonu red. Grzegorza Górnego można odsłuchać [tutaj].

radiomaryja.pl

drukuj