Piąte – Nie zabijaj
„Dokąd pójdziesz z kamieniem sumienia?
Gdzie powiedzie cię twoja droga
kiedy zniszczysz cud narodzenia
kiedy staniesz naprzeciw Boga?”
USA, 31 października, Halloween, dzień duchów, straszydeł, wiedźm i pustych podświetlonych dyń symbolizujących śmierć i nicość. Tysiące dzieci wraz z rodzicami na ulicach miast i wiosek, chodzących od domu do domu, zbierających cukierki i inne słodycze. Dzieci poprzebierane są najczęściej za potwory. Im straszniejszy kostium, tym lepiej. Kultura śmierci i niebytu. Ponadto organizowanych jest tysiące bali i innych imprez towarzyszących. Podobnie wyglądają siedziby klubów motocyklowych.
A my – ze Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość – spotkaliśmy się pod kościołem św. Konstancji w Chicago, by wspólnie odmówić Apel Jasnogórski. Pragniemy modlić się szczególnie w obronie tych maluszków, które same jeszcze nie potrafią krzyczeć i prosić o zmiłowanie.
Zebraliśmy się na miejscu pod obrazem Jezusa Miłosiernego. Na wspólną modlitwę przybył dość spory tłum ludzi. Oni podobnie jak my wybrali modlitwę i obronę nienarodzonych.
Nasz kapelan ks. Maciej Galle skierował do nas kilka słów i poprowadził Apel Jasnogórski. Zmówiliśmy wspólnie dziesiątek Różańca, a następnie kapłan zaintonował „Czarną Madonnę”. Wszystko to działo się przy silnym, ale dość ciepłym wietrze i padającym przez cały dzień deszczu. Nasunęła się myśl: nawet niebo płacze nad tymi milionami zabitych istot ludzkich.
Następnie głos zabrał proboszcz parafii św. Konstancji ks. Tadeusz Dzieszko. Przybył on wraz z księdzem Podeszwikiem, by wraz z nami otoczyć nienarodzone dzieci modlitwą. Ksiądz Dzieszko wspomniał postać Dawida Porkesa, który ze względu na własne zdrowotne cierpienia pojechał do Medjugorie i tam został całkowicie uzdrowiony. Od tego czasu Porkes stał się czynnym obrońcą nienarodzonych dzieci. Ponadto skomponował i nagrał pieśń „Pozwól mi żyć”.
Te krótkie chwile spędzone razem szybko minęły. W zadumie rozjeżdżaliśmy się do naszych domów, zostawiając wciąż modlącą się grupę ludzi.
Rok temu też tutaj byliśmy, wybierając życie i wspierając te niewinne maleństwa będące w łonie swych matek.
Przypomniał mi się nasz błogosławiony, a już za kilka miesięcy święty Jan Paweł II i jego słowa wypowiedziane w Kaliszu: „Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości”. Czy świat opamięta się i podąży ku przyszłości, czy też nie zaprzestanie się unicestwiać i runie w otchłań piekieł? Od nas wszystkich zależy to, czy obronimy prawdę, krzyż i ludzkie życie. Trwamy w zadumie z racji uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego. Nie zapominajmy o tradycji, o swoich bliskich, którzy odeszli. Pamiętajmy o bohaterach i męczennikach, których groby porozrzucane są na obszarach Golgoty Wschodu i Zachodu. Bądźmy z nimi – zapalając im ognie pamięci.
Jacek Kawczyński, Chicago, współpraca IK
Autor jest członkiem Stowarzyszenia Rajd Katyński Pamięć i Tożsamość.