KEP przestrzega, że penalizacja „mowy nienawiści” będzie prowadzić do ograniczania wolności
Rada Konferencji Episkopatu Polski ds. społecznych oceniła, że walka z tzw. mową nienawiści jest rozwiązaniem pozornym. Może ono doprowadzić do ograniczenia wolności słowa i wolności religijnej – podkreślono w komunikacie o przeciwdziałaniu podziałom i wrogości.
Rada KEP ds. Społecznych w swoim [komunikacie] zwróciła uwagę, że wzajemna niechęć i wrogość rozprzestrzenione w sferze medialnej, kulturowej oraz społeczno-politycznej ranią, dzielą i niszczą nasze wspólnoty: rodzinne, sąsiedzkie, zawodowe, a ostatecznie wspólnotę narodową. W komunikacie czytamy, że „bez wzajemnego poszanowania i życzliwości nie jest możliwe budowanie życia społecznego opartego na prawdzie, wolności słowa i trosce o dobro wspólne”.
Członkowie Rady zauważyli też, że jako rozwiązanie problemu proponuje się ograniczanie swobody wypowiedzi, pod pretekstem walki z tzw. „mową nienawiści”. Jak podkreślili, ten niejednoznaczny termin prowadzić może do ograniczania wolności słowa i wolności religijnej, które są niezbędne w tworzeniu warunków swobodnej debaty publicznej.
W ocenie Rady KEP ds. Społecznych, realną pomocą w przezwyciężeniu wskazanych wyzwań jest nie tyle penalizowanie tzw. „mowy nienawiści”, ale odbudowywanie kultury dialogu. Jak wskazano, powinna być ona oparta na szacunku dla godności człowieka i pragnieniu poszukiwania prawdy oraz zwracać szczególną uwagę na odpowiedzialność za wypowiadane słowa.
RIRM