Ewangelia na niedzielę: pracujmy na pokarm dający życie wieczne
Kiedy ludzie z tłumu zauważyli, że na brzegu jeziora nie ma Jezusa ani Jego uczniów, wsiedli do łodzi, dotarli do Kafarnaum i tam szukali Jezusa. Gdy zaś odnaleźli Go na przeciwległym brzegu, rzekli do Niego: „Rabbi, kiedy tu przybyłeś?” W odpowiedzi rzekł im Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki, ale dlatego, że jedliście chleb do syta. Zabiegajcie nie o ten pokarm, który niszczeje, ale o ten, który trwa na życie wieczne, a który da wam Syn Człowieczy; Jego to bowiem pieczęcią swą naznaczył Bóg Ojciec”. Oni zaś rzekli do Niego: „Cóż mamy czynić, abyśmy wykonywali dzieła Boga?” Jezus, odpowiadając, rzekł do nich: „Na tym polega dzieło Boga, abyście wierzyli w Tego, którego On posłał”. Rzekli do Niego: „Jaki więc Ty uczynisz znak, abyśmy go zobaczyli i Tobie uwierzyli? Cóż zdziałasz? Ojcowie nasi jedli mannę na pustyni, jak napisano: „Dał im do jedzenia chleb z nieba””. Rzekł do nich Jezus: „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale dopiero Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba. Albowiem chlebem Bożym jest Ten, który z nieba zstępuje i życie daje światu”. Rzekli więc do Niego: „Panie, dawaj nam zawsze ten chleb!” Odpowiedział im Jezus: „Ja jestem chlebem życia. Kto do Mnie przychodzi, nie będzie łaknął; a kto we Mnie wierzy, nigdy pragnąć nie będzie”.
J 6, 24-35
* * *
Jezus wyznaje: „Jam jest chleb życia”. Do tej pory mówił o sobie jako o Tym, który daje chleb. Teraz mówi, że jest chlebem. W sposób bardzo uroczysty, używając formuły samoobjawienia się Boga, stwierdza: JAM JEST chleb życia! Nikt inny, tylko Jezus, jest tym, który przynosi zbawienie i życie wieczne – podkreśla dyrektor Centrum Formacji Duchowej, ks. Krzysztof Wons, w komentarzu do Ewangelii na niedzielę, 4 sierpnia.
Komentarz wideo:
Troszczcie się o ten pokarm, który trwa na wieki
Ludzie, którzy zostali cudownie nakarmieni, są pod wrażeniem mocy Jezusa. On jednak ujawnia ich prawdziwe pragnienia i motywacje – szukali Go, bo najedli się do syta i to za darmo. On chce zmienić ich myślenie i nastawienie serca. Dosłownie czasownik „troszczcie się”, należałoby przetłumaczyć: „pracujcie nie na pokarm ginący, ale na pokarm dający życie wieczne”.
Co najbardziej absorbuje mnie na co dzień?
Szukacie Mnie nie dlatego, że widzieliście znaki
O jedno warto się troszczyć naprawdę – o pokarm, który trwa na wieki. Jest nim Jezus. Tylko On może zaspokoić wszystkie moje pragnienia. Spojrzę na swoje codzienne wybory i wartości, którymi żyję, na moje najgłębsze potrzeby.
Czy patrzę na nie z perspektywy wieczności?
Dawaj nam zawsze tego chleba!
Praca i zatroskanie o „chleb powszedni” tak często angażują wszystkie moje siły. W pośpiechu i zaganianiu, żeby podołać obowiązkom, moja perspektywa czasem zawęża się do „tu i teraz”. Chciałbym poszerzyć moje serce.
To, co dzieje się na moich oczach w czasie Mszy świętej – przemiana zwykłego chleba w Ciało Chrystusa – jest największym cudem świata!
Centrum Formacji Duchowej Salwatorianów, Kraków