Zmiany w oświacie. Rozszerzony miałby zostać wykaz lektur o twórczość między innymi św. Jana Pawła II
Ministerstwo Edukacji i Nauki zaproponowało zmiany w oświacie. Rozszerzony miałby zostać wykaz lektur o twórczość między innymi św. Jana Pawła II. Ponadto wzmocniony zostałby również wpływ kuratora oświaty. Pomysły krytykuje opozycja.
Ministerstwo Edukacji i Nauki zapowiada zmiany w funkcjonowaniu oświaty. Chodzi m.in. o wzmocnienie roli kuratora oświaty – zaznacza wiceminister Dariusz Piontkowski.
– Zdarzają się sytuacje, w których kurator nie ma wpływu na sposób postępowania dyrektora. Stąd potrzebnych było kilka przepisów, które umożliwiają mu wpływanie na decyzje dyrektora zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nie wykonuje zaleceń i nie funkcjonuje zgodnie z prawem. Dotąd często kurator był bezradny i chcieliśmy tej bezradności uniknąć – wyjaśnia Dariusz Piontkowski, wiceminister edukacji i nauki.
Ponadto zostałby rozszerzony wykaz lektur uzupełniających. Projekt trafił już do konsultacji społecznych.
– Rzeczywiście pojawili się autorzy tacy jak Zofia Kossak-Szczucka i Ferdynand Ossendowski. Jest również twórczość św. Jana Pawła II w o wiele szerszym zakresie, więc nie jest to tylko „Pamięć i tożsamość”, „Przekroczyć próg nadziei”, ale fragmenty „Fides et ratio”, „Tryptyk rzymski” i „Przed sklepem jubilera” – mówi Małgorzata Sagan, polonistka.
Zmiany w wykazach lektur obejmują wszystkie etapy kształcenia. Celem jest budowa jednoznacznego przekazu nauczania zgodnego z podstawami programowymi.
– Trzeba wyraźnie przypomnieć, że nauczyciel ma nadal dużą autonomię i z zakresu lektur uzupełniających samodzielnie wybiera te lektury, które proponuje uczniom do przeczytania, a potem wspólnego opracowania – wyjaśnia wicemin. Dariusz Piontkowski.
Posłowie opozycji krytykują m.in. propozycje resortu dotyczącą wzmocnienia roli kuratorów oświaty.
– To będzie szkoła, która będzie indoktrynować i wychowywać wyborcę, jakiego chce Prawo i Sprawiedliwość, czyli lojalnego wyborcę PiS-u – ocenia Katarzyna Lubnauer, poseł Koalicji Obywatelskiej.
Tymczasem środowiska LGBT, wspierane przez opozycję, realizują swoje pomysły na poziomie samorządowym.
– Prowadzimy bardzo różne szkolenia dla kadry szkół podstawowych, poradni, zespołów interwencyjnych, ale również, co bardzo ciekawe, bardzo wiele zgłasza się nauczycielek przedszkoli – wskazuje Dorota Łoboda, warszawski radny KO i członek Rady Konsultacyjnej Strajku Kobiet.
Przykładem tego jest bliski realizacji warszawski projekt obywatelski ws. seksedukacji.
„Projekt zakłada przeprowadzenie warsztatów edukacji seksualnej, działań teatralnych, artystycznych i animacyjnych, które posłużą jako narzędzie edukacji seksualnej dla dorosłych i młodzieży – czytamy w opisie ogólnomiejskiego projektu „Edukacja seksualna”.
Za projekt miasto miałoby zapłacić ponad 3 mln złotych. Fundacja Mamy i Taty apeluje do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego o wycofanie z budżetu miasta realizacji projektu. Jest to niedopuszczalne – podkreśla prezes fundacji, Marek Grabowski.
– Przede wszystkim niepokoi nas brak podstawy programowej to, że być może rodzice do końca nie będą wiedzieli, w co ładują swoje dzieci – tłumaczy Marek Grabowski.
Tym bardziej konieczna jest edukacja utrzymana na właściwych wartościach. Projekty trzech rozporządzeń ministra edukacji i nauki trafiły do konsultacji publicznych i uzgodnień międzyresortowych.
TV Trwam News