Wzrasta liczba materiałów związanych z pornografią dziecięcą na europejskich serwerach
Wzrasta liczba materiałów związanych z pornografią dziecięcą na europejskich serwerach. Epidemia koronawirusa o 90 proc. spowolniła ich usuwanie – wynika z danych jednej z brytyjskich organizacji, która monitoruje ten problem.
Roczny raport, jaki przedstawiła brytyjska organizacja, ujawnił, że Europa stała się centrum rozpowszechniania treści pedofilskich.
Europoseł Beata Kempa wskazała, że problem pornografii w sieci wciąż nie został uregulowany zarówno w Polsce, jak i w Europie.
– Problem związany z bardzo łatwym dostępem do treści pornograficznych, a także wszelkich innych treści, które mają bardzo zły wpływ na zdrowie i przede wszystkim życie naszych małych obywateli, jest problemem, który nie jest załatwiony. Wciąż dyskutuje się o nadrzędności prawa dostępu do internetu i wolności słowa nad zdrowiem i życiem małych dzieci. W tej sytuacji tłumaczenie, również na naszym polskim podwórku, że wystarczy kontrola rodzicielska w komputerach, jest niedostateczne, dlatego że każde dziecko jest dziś w stanie to ominąć – powiedziała Beata Kempa.
Najwięcej nielegalnych materiałów pornograficznych, blisko 94 tys. adresów, przechowywały serwery w Holandii.
W okresie od 16 marca do 15 kwietnia usuniętych zostało 1500 podejrzanych stron internetowych. To o 90 proc. mniej w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
RIRM