Wysyp grzybów w polskich lasach
W tym roku polskie lasy obrodziły w grzyby. Najwięcej jest podgrzybków, kozaków, maślaków i prawdziwków. Dzięki pięknej pogodzie grzyby w tym roku pojawiły się szybciej i zbierać je mogliśmy już w wakacje. Najlepsze warunki dla rozwoju grzybni to deszczowe dni i ciepłe noce.
– Jest bardzo dużo prawdziwków, podgrzybków. Trafiają się młode, piękne, naprawdę ładne – relacjonuje swoje grzybobrania Henryk Jaskowski grzybiarz z Zielińca.Jeśli chodzi o najlepszą porę na wyprawę po grzyby, tutaj zdania grzybiarzy są podzielone.
– Wcześnie rano, bo są mokre i się świecą i lepiej je widać – mówi pani Krystyna z Kruszyny.Taki argument nie przemawia jednak do pana Henryka. Grzyby zbiera po południu i wieczorem. Nawet wtedy, gdy jest dużo ludzi. Jego zdaniem kluczem do sukcesu jest cierpliwość i dokładność.
– Pędzą niepotrzebnie, a wystarczy gałąź podnieść, jak jest w mchu gałąź to jest bardzo dużo młodych. Jedne przy drugim nawet się trafiają – akcentuje Henryk Jaskowski.Należy pamiętać o tym, że grzybów nie należy wycinać tylko wykręcać. Nie zbierać do foliówek, ale do koszyków i kobiałek. Należy wystrzegać się tych grzybów, których nie znamy, bo zjedzenie trującego grzyba może skończyć się nawet śmiercią.
– Szczególnie niebezpieczne grzyby są dla dzieci. W poprzednich latach mieliśmy do czynienia z kilkoma zatruciami, które kończyły się przeszczepami wątroby, zawsze są to stany bardzo ciężkie – przestrzega Tadeusz Biliński dyr. Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Ostrowie Wielkopolskim.W przypadku wątpliwości czy zebrane przez nas grzyby na pewno są jadalne, można je przynieść do stacji, gdzie grzyboznawca bądź klasyfikator grzybów przejrzy każdy grzyb oddzielnie i wyda stosowną opinię co do jakości tych grzybów.
Przynieś należy grzyby świeże, a nie suszone. Najlepiej zaraz po zebraniu lub te trzymane w lodówce. Grzyboznawcy w stacjach sanepidu w całej Polsce dyżurują najczęściej w godzinach od 8 do 15.
TV Trwam News/RIRM