Wymieranie Polski

W mijającym tygodniu ogłoszono kolejną dramatyczną prognozę demograficzną
dla Polski. Według raportu Eurostatu ludność UE będzie się nadal bardzo
dynamicznie starzała i wymierała. Średni europejski odsetek mieszkańców w wieku
co najmniej 65 lat wzrośnie z 17,4 proc. w 2010 r. do 29,5 proc. w 2060 roku. W
Polsce odsetek ludności w tym wieku wyniesie znacznie powyżej średniej
europejskiej, bo aż 34,5 procent. W tej ponurej statystyce wyprzedzą nas tylko
Łotwa i Rumunia.

Nadal będzie ubywało mieszkańców Polski. Z obecnych 36mln 857 tys. osób (już
nastąpił ubytek o ok. 1,5 mln w porównaniu z rokiem 1998, gdy było nas ponad
38,2 mln), w 2060 r. liczba ludności Polski spadnie do 32 mln 710 tys. osób.
Czyli w ciągu 50 lat ubędzie 4,5 mln ludzi. Według GUS, 2010 r. był pierwszym od
6 lat rokiem, w którym urodziło się mniej Polaków, co świadczy o załamaniu
pozytywnej tendencji, która polegała na zwiększeniu tragicznie niskiego
współczynnika dzietności 1,24 z 2004 r. do 1,39 w roku 2009. Należy jednak
podkreślić, że aby następowała tak zwana reprodukcja prosta, czyli utrzymanie
populacji i właściwa struktura wiekowa społeczeństwa, współczynnik dzietności na
1 kobietę powinien wynosić 2,1…
Totalne załamanie dzietności w Polsce potwierdzają również dane opublikowane w
raporcie The World Factbook opracowanym na zlecenie CIA. W klasyfikacji tej
Polska na 223 kraje świata zajmuje 209. miejsce. Tym samym znaleźliśmy się w
grupie krajów bez przyszłości, z nasilającymi się problemami gospodarczymi i
zapaścią systemu emerytalnego oraz ochrony zdrowia. Utrzymanie się tej tendencji
przez dwa pokolenia oznaczałoby według demografów, że prawie trzy piąte dzieci
nie będzie miało rodzeństwa, kuzynów, ciotek i wujków, a jedynie rodziców i
dziadków, być może pradziadków. Tym samym pojawi się nie tylko widmo wymierania
Polski, ale także problem rodzin "rozrzedzonych", w których na jedno dziecko
przypada sześć osób dorosłych, którymi, gdy dorośnie, będzie się musiało
opiekować.
Tymczasem rządzący zajmują się sobą i prowadzą politykę antypolską. Nasz kraj
jest strukturalnie nastawiony antyrodzinnie i antynatalistycznie. W Polsce
prowadzona jest najgorsza polityka rodzinna ze wszystkich krajów UE. Dla
porównania – Francja przeznacza prawie 4 proc. swojego PKB na politykę rodzinną,
Węgry ponad 3, Czechy 2,5, a polski rząd zaledwie 1,09 proc., co jest najniższym
wskaźnikiem w UE.
Starzenie się społeczeństwa, o ile w początkowym etapie ogranicza
zapotrzebowanie na wydatki społeczne państwa (głównie na edukację) i zwiększa
dochody na osobę w rodzinie, o tyle później pociąga za sobą załamanie finansów
publicznych, bo następuje dramatycznie wysoki wzrost wydatków społecznych na
świadczenia emerytalne i opiekę zdrowotną. Nadmierne obciążenie młodych pokoleń
na rzecz starszych zwiększa ryzyko "wtórnego regresu demograficznego" (młode
osoby są tak obciążone podatkami, że nie są w stanie podjąć trudu rodzenia i
wychowania własnych dzieci) i utrudnia szansę wyrwania się ze spirali coraz
mniej licznych pokoleń.
Spadek dzietności socjologowie wyjaśniają przy pomocy teorii drugiego przejścia
demograficznego, które polega na imperatywie zapewnienia samorealizacji.
Konsumpcyjny model życia stymuluje dążenie do posiadania własnych źródeł
dochodów z pracy, odpowiedniego wykształcenia i zadowolenia z życia, a
posiadanie dzieci jest postrzegane jako bariera do osiągnięcia tak wyznaczonych
celów. Dziecko jest jednym z elementów układanki strategii sukcesu: najpierw
praca, mieszkanie, urządzenie mieszkania, samochód, następnie dopiero dziecko.
Drugie przejście demograficzne charakteryzuje zmniejszenie znaczenia małżeństwa,
opóźnianie wieku jego zawierania, zmniejszanie liczby zawieranych małżeństw oraz
zwiększenie roli związków nieformalnych (promowanych przez SLD i popieranych
przez Donalda Tuska), a także zmiana wzorca płodności, opóźnienie wieku
urodzenia pierwszego dziecka.
Zapaść demograficzna oznacza kanibalizm społeczny. Niewątpliwie wzmocni bowiem w
nieodległej przyszłości głosy domagające się legalizacji eutanazji w Polsce.
Będzie to motywowane również czynnikiem ekonomicznym: pracująca mniejszość nie
będzie w stanie utrzymać niepracującej większości.
 

Jan Maria Jackowski
 

 

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl