Wielkopolska w ostatnich latach borykała się z suszą; teraz pola i łąki są lepiej nawodnione
Od kilku lat Wielkopolska boryka się z suszą. W tym roku z powodu większych niż zwykle opadów śniegu pola i łąki są dobrze nawodnione. Czy możemy się spodziewać, że tegoroczne plony będą udane?
Sytuacja na wielkopolskich rzekach normuje się. W tej chwili nie ma zagrożenia, że któraś z nich wystąpi z brzegów. Gdzieniegdzie zdarzają się jeszcze lokalne podtopienia. Pola i łąki są dobrze nawodnione.
– Wilgotność gleby w wierzchniej warstwie wydaje się być optymalna. Dotyczy to prawie dla całego kraju, z wyjątkiem północno-wschodniej części Polski – mówi Marta Ceglarek z Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Ostatniej zimy w Wielkopolsce były bardzo suche. Teraz, inaczej niż zwykle, wniknięcie wody z topniejącego śniegu na polach w grunt znacznie poprawiło sytuację gospodarzy. Mimo tego w kwestii tegorocznych plonów rolnicy nie chcą jeszcze prognozować, czy będzie to udany rok.
– Na pewno dużo będzie zależało od przebiegu warunków pogodowych na wiosnę, jak ruszy wegetacja. Opady kwietniowe i majowe tak naprawdę decydują o plonie – tłumaczy Grzegorz Wysocki, dyrektor Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Woda bardzo szybko wsiąka w ziemię. Wody w rzekach, jak na wiosnę, wcale nie jest za dużo.
– Na dziś stan wody Warty w Poznaniu układa się w strefie stanów średnich, a o tej porze roku (…) powinien być w strefie wód wysokich – wyjaśnia Marta Ceglarek.
Wygląda więc na to, że jest jeszcze za wcześnie, aby kategorycznie stwierdzić, że tegoroczne plony będą udane.
TV Trwam News