Wielka Brytania rezygnuje ze szkodliwych eksperymentów „zmiany płci” na młodych
Wielka Brytania rezygnuje ze szkodliwych eksperymentów na dzieciach i młodzieży. Będą zmiany w prawie, które uchronią młodych przed nieodwracalną decyzją o zmianie płci.
Od 2010 r. liczba zabiegów zmieniających płeć w Wielkiej Brytanii wzrosła prawie trzydziestokrotnie. Najmłodszym pacjentem był trzylatek. Obecna ustawa o „uznawaniu płci” przewiduje, że osoby poniżej 18 roku życia do przeprowadzenia operacji zmiany płci potrzebują jedynie zgody rodziców.
– Korekta płci poprzez interwencję chirurgiczną, która ma rzekomo doprowadzić do zmiany tożsamości psychoseksualnej dziecka, ona nie rozwiązuje jego problemów – zaznaczył Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Nie tylko nie rozwiązuje, ale jeszcze bardziej go intensyfikuje – dodał Piotr Guzdek. Jeszcze tego roku ustawa o „uznawaniu płci” zostanie znowelizowana.
– Jestem przekonana, że dorośli powinni mieć swobodę prowadzenia życia według własnego uznania, ale uważam, że bardzo ważne jest, żeby dzieci i młodzież miały czas na rozwijanie swoich zdolności decyzyjnych, aby chronić je przed podjęciem nieodwracalnych decyzji – wskazała minister ds. kobiet i równości w Wielkiej Brytanii.
Zapowiedziane poprawki mają zakazać takich zabiegów wszystkim dzieciom do 16. roku życia, a osoby 16-17-letnie mają mieć zapewnioną stosowną opiekę przy podejmowaniu decyzji. Specjaliści podkreślają jednak, że w rzeczywistości zmiana płci nie istnieje, a wychowywanie dzieci w niezgodzie z ich płcią genetyczną bardzo często kończy się samobójstwami.
– Problem, który rozgrywa się w sferze psychicznej, zostaje przez interwencję chirurgiczną rozszerzony na sferę fizjologiczną i tam ugruntowany – tłumaczył Piotr Guzdek z Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka.
Eksperci podkreślają, że wola zmiany płci u dzieci i młodzieży to forma wołania o pomoc, a takie zabiegi na osobach nieletnich to forma przemocy wobec nich.
TV Trwam News