We Francji nie ustają protesty

We Francji po raz kolejny doszło do ostrych starć między policją a uczestnikami protestu tzw. „żółtych kamizelek”. Na Polach Elizejskich pojawiło się ok. 8 tys. osób.

Protestujący nie przebierali w słowach. Padały hasła: „Macron rezygnacja” i „Macron złodziej”. To manifestacja przeciwko rosnącym cenom paliw. Przed tygodniem w całej Francji na ulice wyszło blisko 300 tys. osób. Dwie osoby poniosły śmierć, ponad 600 było rannych. Protest przeniósł się na Pola Elizejskie. Policja, aby rozpędzić manifestację, użyła gazu łzawiącego i armatek wodnych. Doszło do ostrych starć.

Ale prezydent Francji winą za całą sytuację obarczył protestujących.

„Hańba tym, którzy atakowali (policję). Hańba tym, którzy dopuszczali się przemocy wobec innych obywateli. Nie ma miejsca na taką przemoc w Republice” – napisał Emmanuel Macron.

Na Polach Elizejskich protestowało ok. 8 tys. osób. Wyszli na ulice, choć demonstracja – w świetle francuskiego prawa – była zakazana. Media we Francji nie są zgodne, jednak większość z nich twierdzi, że to policja – jako pierwsza – użyła siły. W ten sposób chciała wypchnąć protestujących z Pól Elizejskich.

– Chciałbym przypomnieć wszystkim jedną prostą rzecz, że porządek jest częścią demokracji i nie ma demokracji bez porządku. Dlatego te starcia są całkowicie nie do przyjęcia. Potępił je minister spraw wewnętrznych i prezydent – powiedział Bruno Le Maire, minister gospodarki i finansów Francji.

Media we Francji odróżniają jednak tzw. „żółte kamizelki” od zwykłych chuliganów. Bo to oni mają być odpowiedzialni za podpalenia i rabunek sklepów. Francuski rząd winę za całą sytuację próbuje przerzucać na Zjednoczenie Narodowe Marine Le Pen.

– To Le Pen powiedziała protestującym, by udali się na Pola Elizejskie i 5 tys. osób zrobiło to. Widać, że ultra-prawica działa, stara się budować barykady na Polach Elizejskich. Ale nasze siły bezpieczeństwa doskonale to przewidziały – zaznaczył Christophe Castaner, minister spraw wewnętrznych Francji.

Marine Le Pen odpiera zarzuty i tłumaczy, że pytała jedynie, dlaczego zakazuje się wstępu na Pola Elizejskie „żółtym kamizelkom”, podczas gdy zezwala się tam na zgromadzenia z okazji wielkich wydarzeń sportowych. Francuzi nie są zwolennikami rządu i Emmanuela Macrona. Tylko co czwarty Francuz jest zadowolony z polityki obecnego prezydenta.

TV Trwam News/RIRM

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl