W województwie wielkopolskim 99 cukierni i piekarni posiada certyfikat do wypieku rogali świętomarcińskich

W tym roku 99 wielkopolskich piekarni i cukierni posiada certyfikat upoważniający do wypieku rogali świętomarcińskich. Według szacunków z okazji przypadającego 11 listopada Dnia Świętego Marcina sprzedanych zostanie około 250 ton rogali.

Rogale świętomarcińskie są tradycyjnym przysmakiem poznaniaków, kupowanym w listopadzie z okazji Dnia Świętego Marcina – patrona głównej ulicy w mieście.

Od 2008 roku rogal świętomarciński znajduje się na liście produktów o chronionej nazwie pochodzenia w Unii Europejskiej. W tym roku certyfikaty zaświadczające, że ich rogale są zgodne z wszelkimi obowiązującymi ten wyrób regionalny normami, posiada 99 wielkopolskich piekarni i cukierni.

Szacuje się, że z okazji Dnia Świętego Marcina rokrocznie cukiernicy i piekarze sprzedają średnio 250 ton rogali. Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu, Stanisław Butka, ocenił, że pomimo kryzysu gospodarczego również w tym roku 11 listopada zostanie sprzedanych podobna ilość tych wypieków.

„Kryzys dotyka cukierników tak jak wszystkich, ale tradycja jest olbrzymia i certyfikacja rogala spowodowała, że stał się bardzo popularny, i ludzie jednak w okresie 11 listopada pozwalają sobie go kupić i zjeść” – powiedział Stanisław Butka.

Dodał, że tegoroczne ceny certyfikowanych rogali są wyższe o około 10 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym.

„Słyszę, że są i po 42 złotych, ale i po 75 złotych za kilogram” – przyznał Starszy Cechu Cukierników i Piekarzy w Poznaniu.

Jako główne przyczyny podwyżek wskazał rosnące ceny energii, ale też półproduktów, m.in. tłuszczy i bakalii.

„Dochodzi do tego robocizna cukierników, ponieważ oni też muszą jakoś rodziny utrzymać” – zaznaczył Stanisław Butka.

Podkreślił, że certyfikowany rogal musi być zrobiony z użyciem margaryny, a nie na przykład masła. Przyznał, że trudno oszacować, ile tego typu niecertyfikowanych wypieków jest sprzedawanych w okresie 11 listopada.

„Myślę, że ta moda słabnie, bo coraz mniej ludzi na tych innych >>wymysłach<< robi rogale” – ocenił.

Według Stanisława Butki spośród rocznej sprzedaży rogali, szacowanej na 500 ton, połowa przypada na obszar Wielkopolski, a reszta na pozostałą część kraju i państwa europejskie.

Starszy poznańskiego cechu przyznał, że nie potrafi ocenić, jaką część całorocznych dochodów wielkopolskich piekarni i cukierni może stanowić zysk ze sprzedaży rogali w okresie 11 listopada. Zaznaczył przy tym, że spośród około 500 zakładów w całym regionie – według jego oceny – około 10 procent niedługo zakończy działalność. Jako przyczynę wskazał zwiększające się koszty.

„Nie ma czegoś, co by potaniało, wszystko nam rośnie” – podkreślił Stanisław Butka.

W tym roku w Poznaniu w okresie 11 listopada rogale można kupić nie tylko w certyfikowanych cukierniach i piekarniach, ale też np. na stacjach benzynowych. W czwartek, w przeddzień Dnia Świętego Marcina, w sklepach dwóch popularnych sieci marketów tego typu wypieki kosztowały od około 4,5 złotych do niespełna 7 złotych w zależności od liczby kupowanych sztuk.

Zgodnie z obowiązującymi normami rogal świętomarciński powinien ważyć od 150 gramów do 250 gramów. Nadzienie wypieku składa się z m.in. białego maku, masy jajowej, rodzynek czy orzechów.

Rogal świętomarciński wywodzi się z tradycji wypiekania z okazji Dnia Świętego Marcina rogali z charakterystycznym nadzieniem. Zwyczaj ten pochodzi z Poznania i okolic. Najstarsza odnaleziona wzmianka o rogalach pieczonych na ten dzień zamieszczona została w 1852 roku w Gazecie Wielkiego Księstwa Poznańskiego przez powstałą trzy lata wcześniej przy ul. Wrocławskiej w Poznaniu cukiernię Antoniego Pfitznera. Z kolei z 1860 roku pochodzi pierwsze odnotowane w anonsie prasowym użycie nazwy „rogal świętomarciński”.

Według jednej z legend w 1891 roku proboszcz poznańskiej parafii św. Marcina poprosił wiernych, by wzorem świętego patrona zrobili coś dla osób potrzebujących. Na apel miał zareagować cukiernik Józef Melzer, który namówił swojego pracodawcę do wypieku rogali, rozdanych następnie ubogim mieszkańcom miasta.

Według źródeł prasowych we wczesnych latach 60. XX wieku w Poznaniu z okazji 11 listopada sprzedawano kilkanaście ton rogali, a w 1969 roku – około 42,5 tony. Według obecnych szacunków z okazji Dnia Świętego Marcina cukiernicy i piekarze sprzedają średnio 250 ton rogali, a w skali całego roku około 500 ton.

PAP

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl