Ustawa o budowie zabezpieczeń na granicy z Białorusią trafi do prezydenta
Ustawa o budowie zabezpieczenia na granicy polsko-białoruskiej trafi teraz na biurko prezydenta RP Andrzeja Dudy. Sejm odrzucił w piątek główne senackie poprawki do ustawy, w tym tę dotyczącą cyklicznych sprawozdań z przebiegu inwestycji. Izba zaakceptowała poprawki redakcyjne.
Projekt ustawy umożliwi budowę zapory, która ma zapobiec nielegalnej migracji ze strony Białorusi. Poseł Jarosław Zieliński, b. wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, podkreślił, że zapora jest potrzebna i musi powstać jak najszybciej. Sytuacja na granicy jest napięta; reżim w Mińsku usiłuje zdestabilizować sytuację przepychając coraz większe i agresywne grupy na teren UE – stwierdził parlamentarzysta.
– Musimy temu przeciwdziałać i dotychczasowe metody nie są wystarczająco skuteczne, a w związku z tym należy podjąć jak najszybsze działania, by zbudować bardziej stabilną i trwałą zaporę, opartą także na nowoczesnych działaniach technologicznych tak, żeby ułatwiała naszym funkcjonariuszom Straży Granicznej – bo ich nic nie zastąpi – naszemu wojsku ochronę polskiej granicy. Senat niestety przetrzymywał tę ustawę praktycznie do ostatniego dnia i z tego powodu mamy miesiąc spóźnienia – podkreślił Jarosław Zieliński.
Zapora będzie miała 5,5 metra wysokości i zostanie ustawiona na prawie 200-kilometrowym odcinku granicy Polski z Białorusią. Szacowany koszt ogrodzenia to 1,6 mld złotych. Rząd zabezpieczył wcześniej środki na ten cel. Polska ubiega się też o dofinansowanie w wysokości 200 mln euro z UE.
Od wiosny gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia unijnej granicy. Białoruś ściąga do siebie migrantów i wysyła na granicę.
UE i państwa członkowskie podkreślają, że jest to efekt celowych działań Mińska w odpowiedzi na sankcje. Reżim prowadzi w ten sposób wojnę hybrydową.
RIRM