Umorzono śledztwo ws. koncertu Madonny
Umorzono śledztwo ws. koncertu skandalistki Madonny na Stadionie Narodowym. Prokuratura wszczęła śledztwo bo podejrzewała, że urzędnicy resortu sportu, którym kierowała minister Joanna Mucha przekroczyli uprawnienia, decydując o przekazaniu ponad 5 mln zł na organizację imprezy.
Teraz śledczy – jak poinformował jeden z portali – uznali, że urzędnicy wydając na koncert miliony z rezerwy celowej nie popełnili przestępstwa. W uzasadnieniu napisano, że środki z rezerwy wydano niezgodnie z przeznaczeniem. Jednak według prokuratury nie było to działanie na szkodę działania interesu publicznego.
Poseł Marcin Mastalerek, który zwrócił się do Prokuratora Generalnego o zbadanie tej sprawy, dziś nie ukrywa swojego oburzenia. Przyznaje, że jak zwykle nikt nie poniósł konsekwencji.
– Jestem rozczarowany, bo zarówno pani Mucha jak i urzędnicy powinni odpowiedzieć karnie. Wydano miliony złotych z naszych pieniędzy. To my, podatnicy zapłaciliśmy za to, żeby przyjechała tu wyblakła gwiazda – zaznaczył poseł Marcin Mastalerek.Koncert skandalistki odbył się 1 sierpnia 2012 roku. Obejrzało go mniej widzów, niż spodziewali się organizatorzy, nie znalazł się też żaden sponsor. Ministerstwo sportu musiało pokryć straty.
Wcześniej NIK uznała, że resort sportu mógł wykorzystać ponad 6 mln zł niezgodnie z przeznaczeniem, bo zamiast na promocję Euro 2012 i siatkówki wydało je m.in. na koncerty Madonny i Coldplay.
Wedługg NIK, organizacja koncertu i kilku innych imprez przyniosła 4,6 mln zł strat.
RIRM