Ukraina: ewakuacja poszkodowanych w wyniku powodzi po wysadzeniu zapory w Nowej Kachowce
Na Ukrainie trwa ewakuacja ludności z terenów zagrożonych zatopieniem. Zniszczona zapora w Nowej Kachowce to jedna z największych, jeśli nie największa katastrofa technologiczna od dziesięcioleci.
Rosja po raz kolejny pokazała, że nie cofnie się przed niczym. Wysadzenie na Dnieprze zapory w Nowej Kachowce niesie za sobą katastrofalne skutki. Woda zalewa wszystko. Ludzie załamują ręce.
– Wszystko jest zanurzone w wodzie, wszystkie meble, lodówka, jedzenie, wszystkie kwiaty, wszystko pływa. Nie wiem, co robić – mówi mieszkanka zalanych terenów.
Około 80 miejscowości znajduje się w strefie zagrożenia.
– Co pół godziny poziom wody podnosi się o jeden lub dwa centymetry – zaznacza Oleksandr Prokudin, gubernator obwodu chersońskiego.
Wszystkie służby ukraińskie postawione są w stan gotowości. Z terenów zarówno zatopionych, jak i zagrożonych ewakuowano już kilkanaście tysięcy osób.
– Tam, gdzie to konieczne będziemy dostarczać wodę pitną cysternami ukraińskich kolei i samochodami. Ta operacja już trwa – informuje Ołeksandr Kubrakow, wicepremier, minister infrastruktury Ukrainy.
To kolejna zbrodnia wojenna Rosji – zbrodnia ekobójstwa, o której musi dowiedzieć się cały świat – podkreśla prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
– Takie celowe zniszczenie przez rosyjskich okupantów zapory i innych konstrukcji elektrowni wodnej Kachowka to ekologiczna bomba masowego rażenia – zaznacza Wołodymyr Zełenski.
Sama Rosja tymczasem kieruje cyniczne oskarżenia w stronę Ukrainy.
– Celowy sabotaż podjęty przez Kijów wobec obiektu infrastruktury krytycznej jest niezwykle niebezpieczny i można go zasadniczo zakwalifikować jako zbrodnię wojenną lub akt terroryzmu – twierdzi Vasily Nebenzya, Stały przedstawiciel Rosji w ONZ.
Ukraina tych oskarżeń nie zostawia bez odpowiedzi.
– Rosja od ponad roku kontroluje zaporę i całą elektrownię wodną Kachowka. Fizycznie niemożliwe jest wysadzenie jej jakoś z zewnątrz przez ostrzał. Zaminowali ją rosyjscy okupanci i wysadzili w powietrze – mówi Siergiej Kyslyca, ambasador Ukrainy przy ONZ.
Konkretną pomoc zaoferowała Polska o czym na Twitterze poinformował szef MSWiA Mariusz Kamiński.
W związku z dramatyczną sytuacją ludności cywilnej po zniszczeniu przez Rosję zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce wraz z @MorawieckiM zdecydowałem o przekazaniu 🇺🇦 10 cystern na wodę o pojemności 18 tys. litrów oraz 10 pomp wysokiej wydajności. Dziękuję @KGPSP za zaangażowanie.
— Mariusz Kamiński (@Kaminski_M_) June 7, 2023
„Wraz z premierem Mateuszem Morawieckim zdecydowałem o przekazaniu Ukrainie 10 cystern na wodę o pojemności 18 tys. litrów oraz 10 pomp wysokiej wydajności. Dziękuję Państwowej Straży Pożarnej za zaangażowanie” – napisał na Twitterze Mariusz Kamiński.
O swojej gotowości zapewnia także m.in. Francja. Tymczasem – jak podaje sztab generalny armii Ukrainy – Rosjanie mimo tego, że wysadzili tamę na Dnieprze, nie zaprzestali ataków rakietowych i lotniczych.
„ Rosja kontynuuje wojnę najeźdźczą, nie licząc się ze stratami. By osiągnąć swoje cele stosuje taktykę terroru, ostrzeliwuje obiekty cywilne, w tym dzielnice mieszkalne” – podkreśla sztab generalny armii Ukrainy.
Jak podaje strona ukraińska, w ciągu minionej doby doszło do ponad 30 prób pełnego zajęcia obwodów ługańskiego i donieckiego. W związku z aktywnością rosyjskiego lotnictwa na całym terytorium Ukrainy ogłoszony został alarm powietrzny. Przed południem w Kijowie zawyły syreny alarmowe.
TV Trwam News