[TYLKO U NAS] Siostra A. Łojewska: Zaufanie św. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego do Boga może nam pomóc przeżywać doświadczane trudności
Św. Zygmunt Szczęsny Feliński przeżywał trudne doświadczenia z męstwem. Był przekonany, że jest w rękach Boga. To pozwoliło mu przetrwać najtrudniejsze chwile. Czego może on nas nauczyć? We współczesnym świecie doświadczamy wielu niepokojów o przyszłość, o życie i zdrowie. Nasz świat często odrzuca Pana Boga. W tych czasach zaufanie św. Zygmunta do Opatrzności Bożej może nam pomóc przeżywać trudności, których doświadczamy – powiedziała siostra Aleksandra Łojewska, mistrzyni postulatu Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Poznaniu, w programie „Rozmowy niedokończone” w TV Trwam.
Tematem przewodnim rozmów na antenie TV Trwam było zapytanie: „Czego może nauczyć nas dzisiaj św. Zygmunt Szczęsny Feliński?”. W przyszłym roku będziemy obchodzić 200-lecie jego urodzin.
– Idziemy w kierunku pogłębiania tego, o czym mówił, co chciał nam przekazać. Pragniemy, aby ten rok był przypominaniem wszystkiego, co uczynił dla Kościoła, Ojczyzny i Zgromadzenia. (…) Chcemy, żeby św. Zygmunta zobaczyli inni katolicy, nie tylko siostry zakonne. W jego słowach każdy odnajdzie coś dla siebie – powiedziała siostra Regina Pobiedzińska, przełożona prowincjalna Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Poznaniu.
Św. Zygmunt Szczęsny Feliński urodził się na Wołyniu w miejscowości Wojutyn. Miał pięcioro rodzeństwa. Wychowywani byli w atmosferze głębokiej wiary w Boga i miłości do człowieka oraz Ojczyzny.
– Trudne doświadczenia przerwały jego lata dziecięce. Kiedy miał 11 lat, umarł jego ojciec, a kiedy miał 16 lat, to jego matka została skazana na wygnanie w głąb Rosji za działalność patriotyczną. Wszystkie dzieci trafiły pod opiekę ludzi dobrej woli. Opiekunowie Zygmunta skierowali go na studia najpierw do Moskwy, a potem do Paryża. Czas we Francji miał ogromne znaczenie, gdyż spotkał się tam z wielkimi Polakami przebywającymi na emigracji, m.in. z Adamem Czartoryskim, Adamem Mickiewiczem czy Juliuszem Słowackim – powiedziała siostra Anna Maciejewska, przełożona domu Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Poznaniu.
– Splot różnych wydarzeń doprowadziły Zygmunta do postawienia sobie pytania, jak najlepiej może służyć Ojczyźnie, Bogu i drugiemu człowiekowi. Wtedy w jego sercu rodzi się decyzja o wstąpieniu do seminarium – dodała.
Siostra Anna Maciejewska przypomniała, że podczas posługi w parafii św. Katarzyny w Petersburgu „dostrzegł dzieci, którymi nikt się nie zajmuje, a także dostrzegł osamotnione osoby starsze”.
– Tutaj objawia się wrażliwość św. Zygmunta na potrzeby drugiego człowieka. Gromadził tych ludzi w przytułku dla ubogich wyznania rzymskokatolickiego. Z czasem przytułek przekształcał się w zgromadzenie zakonne – mówiła gość TV Trwam.
Siostra Aleksandra Łojewska, mistrzyni postulatu Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Poznaniu, zaznaczyła, że „jedną z najważniejszych wartości, jakimi przeniknięte było życie świętego, jest bezgraniczne zaufanie Opatrzności Bożej.
– To cnota, która wyrasta z jego głębokiej wiary. (…) Św. Zygmunt Szczęsny Feliński przeżywał trudne doświadczenia z męstwem. Był przekonany, że jest w rękach Boga. To pozwoliło mu przetrwać najtrudniejsze chwile. Czego może on nas nauczyć? We współczesnym świecie doświadczamy wielu niepokojów o przyszłość, o życie i zdrowie. Nasz świat często odrzuca Pana Boga. W tych czasach zaufanie św. Zygmunta do Opatrzności Bożej może nam pomóc przeżywać trudności, których także my doświadczamy – podkreśliła siostra Aleksandra Łojewska.
Wojciech Czeski, historyk ze Wspólnoty Przyjaciół św. Zygmunta, zwrócił uwagę na to, że „bardzo ważnym wydarzeniem w życiu świętego było uczestniczenie w powstaniu poznańskim z bronią w ręku”.
– To bardzo mocno zaszczepiło w nim zdolność pasterza, który jest w stanie oddać życie za swoje owce. (…) To bardzo mocno mogło go zahartować we właściwym posługiwaniu. To był wierny syn Kościoła. Był osobą mającą ogromny szacunek i oddanie wobec Ojca Świętego Piusa IX. (…) Św. Zygmunt jest znakomitym przykładem oddania. Bronił Kościoła w trudnych czasach, kiedy wolność Wspólnoty była ograniczana. Gdziekolwiek próbowano naruszyć wolność Kościoła, występował bardzo odważnie – powiedział Wojciech Czeski.
– Św. Zygmunt Szczęsny Feliński broniąc Kościoła, bronił narodu. Najpierw występował z bronią w ręku, a później dopominał się o prawa uwięzionych Polaków – dodał historyk.
radiomaryja.pl