fot. PAP/Sebastian Borowski

[TYLKO U NAS] Red. G. Górny: Okazuje się, że nawet w państwie, które szczyci się wzorcową demokracją liberalną, możliwe są sfingowane procesy pokazowe przywodzące na myśl czasy totalitaryzmu

Ks. kard. Georgr Pell został niesprawiedliwie skazany przez sądy dwóch instancji za czyny, których nie popełnił. Fałszywie oskarżono go o molestowanie seksualne dwóch ministrantów. To, że jest niewinny, było oczywiste dla każdego, kto zapoznał się z materiałami dowodowymi. W rzeczywistości kapłan padł ofiarą zorganizowanej nagonki, w którą byli zaangażowani policjanci, prokuratorzy, dziennikarze i sędziowie. Okazuje się, że nawet w państwie, które szczyci się wzorcową demokracją liberalną, możliwe są sfingowane procesy pokazowe – mówił red. Grzegorz Górny w felietonie z cyklu „Spróbuj pomyśleć” na antenie Radia Maryja.

W ostatnim czasie coraz częściej słyszymy o atakach na Kościół, kapłanów oraz ludzi wierzących. Nie jest to jednak nic nowego. Redaktor przypomniał, że od samego początku wyznawcy Chrystusa byli prześladowani, wyśmiewani, a nawet mordowani.

– Od początku istnienia Kościoła mamy do czynienia również z inną praktyką. Otóż niesprawiedliwie skazani chrześcijanie pisali z więzień przesłania do swoich braci w wierze. Św. Paweł oraz św. Piotr część swoich listów redagowali zamknięci w celi – wyjaśnił red. Grzegorz Górny.

Podobnie działo się w późniejszych czasach, kiedy skazani na śmierć chrześcijanie pisali listy, które do dziś stanowią ogromne bogactwo Kościoła.

– Te listy do dziś są niezwykłym świadectwem niezłomnej wiary pierwotnego Kościoła (…). W XVI wieku było tak ze św. Tomaszem Morusem. Został on aresztowany przez Henryka VIII, króla Anglii, po czym został skazany na ścięcie. Jego jedyną winą było to, że odmówił uznania króla głową Kościoła katolickiego w Anglii. Tomasz Morus podczas swojego pobytu w więzieniu pisał listy, rozważania i modlitwy, które do dziś poruszają czytelników głębią wiary autora – ocenił felietonista.

Podobnym przykładem jest bł. ks. kard. Stefan Wyszyński. Duchowny również sprzeciwił się ówczesnej władzy, przez co stracił wolność.

– Na szczęście historia bł. ks. kard. Stefana Wyszyńskiego nie zakończyła się egzekucją, ale uwolnieniem po trzech latach. Kapłan wykorzystał czas niewoli na prowadzenie swoich zapisków. Moim zdaniem te zapiski powinny być obowiązkową lekturą dla każdego świadomego katolika w Polsce, który interesuje się najnowszą historią naszego kraju – powiedział red. Grzegorz Górny.

Obecnie również zmagamy się z licznymi atakami na Kościół oraz chrześcijańskie wartości. Redaktor odniósł się do „Dziennika więziennego. Apelacja” autorstwa ks. kard George’a Pella.

– Duchowny został niesprawiedliwie skazany przez sądy dwóch instancji za czyny, których nie popełnił. Fałszywie oskarżono go o molestowanie seksualne dwóch ministrantów. To, że jest niewinny, było oczywiste dla każdego, kto zapoznał się z materiałami dowodowymi. W rzeczywistości kapłan padł ofiarą zorganizowanej nagonki, w którą byli zaangażowani policjanci, prokuratorzy, dziennikarze i sędziowie. Okazuje się, że nawet w państwie, które szczyci się wzorcową demokracją liberalną, możliwe są sfingowane procesy pokazowe przywodzące na myśl czasy totalitaryzmu  – podkreślił autor felietonu.

Na szczęście ks. kard. George Pell został uniewinniony przez Sąd Najwyższy w Australii.

– Siedmiu sędziów jednogłośnie orzekło, że duchowny jest niewinny. Ponadto nazwali oni oskarżenie niewiarygodnym i niepopartym żadnymi dowodami. Jednak zanim do tego doszło, katolicki dostojnik spędził 405 dni zamknięty w celi. W tym czasie pisał swój dziennik. Niezwykle poruszające są fragmenty, w których ks. kard. odnosi się do modlitw z Brewiarza – powiedział redaktor.

Cały felieton red. Grzegorza Górnego można odsłuchać [tutaj]. 

radiomaryja.pl

drukuj
Tagi:

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl