Trybunał Konstytucyjny wstrzymał stosowanie uchwały Sądu Najwyższego
Trybunał Konstytucyjny wstrzymał stosowanie kontrowersyjnej uchwały Sądu Najwyższego z ubiegłego tygodnia. Ta decyzja potwierdza, że sędziowie powołani przez prezydenta Andrzeja Dudę mogą spokojnie orzekać.
W ubiegłym tygodniu trzy izby Sądu Najwyższego stwierdziły, że kilkuset sędziów wskazanych przez nową KRS i powołanych przez prezydenta nie może orzekać. Z kolei Izba Dyscyplinarna, która zajmuje się przewinieniami sędziów i prawników, nigdy nie była sądem.
Dziś Trybunał Konstytucyjny zdecydował, że kontrowersyjna uchwała nie może być stosowana, aż do momentu rozstrzygnięcia przed Trybunałem sporu kompetencyjnego między Sądem Najwyższym, a prezydentem i Sejmem. Wniosek w tej sprawie złożyła marszałek Sejmu Elżbieta Witek, a także prezydent Andrzej Duda.
– Po wydaniu orzeczenia przez Trybunał Konstytucyjny, Trybunał jasno określi, które z organów państwa jakie mają kompetencje. Czy sądy mogą kwestionować prerogatywę prezydenta, czy nie mogą kwestionować prerogatyw prezydenta – mówił wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta.
– To ważny fakt w obliczu próby stworzenia pewnego chaosu, galimatiasu i anarchii prawnej w polskim sądownictwie – dodał minister Zbigniew Ziobro.
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego rozwiewa wątpliwości, które zasiała wśród sędziów kontrowersyjna uchwała – mówił poseł Przemysław Czarnek.
– Wszyscy sędziowie powołani przez prezydenta RP na urząd sędziego i orzekający w swoich sprawach mają prawo i obowiązek dalej orzekać. To postanowienie jednoznacznie to podkreśla – stwierdził były wojewoda lubelski.
Nie ma prawnej możliwości, by Trybunał Konstytucyjny mógł wstrzymać stosowanie uchwały Sądu Najwyższego – przekonywał przewodniczący PO Borys Budka.
– Jeżeli ktoś myśli, że pani Pawłowicz, pan Piotrowicz czy pani Przyłębska mają moc, wszechmoc wstrzymywania uchwał Sądu Najwyższego, to nie doczytał polskiej konstytucji – powiedział Borys Budka.
Rzecznik Sądu Najwyższego przekonywał, że postanowienie Trybunału Konstytucyjnego ma uniemożliwić wykonanie uchwały Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. To na podstawie decyzji trybunału w Luksemburgu, trzy izby Sądu Najwyższego podjęły kontrowersyjną uchwałę. Sędziowie nie mieli do tego podstaw – mówił wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł.
– Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wcale nie zakwestionował Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Wręcz przeciwnie powiedział, że nie ma jednego modelu w Unii Europejskiej ani izb dyscyplinarnych, ani jednego modelu rad sądowniczych – podkreślił Marcin Warchoł.
Sędziowie Sądu Najwyższego zaprzeczyli też uchwałom Sądu Najwyższego z przeszłości w sprawie sporów kompetencyjnych, które rozstrzyga TK.
– Widzimy, że ostania uchwała nie ma podstaw prawnych choćby w świetle samego orzecznictwa samego Sądu Najwyższego wcześniej wyrażonego – podsumował wiceminister sprawiedliwości.
25 lutego Trybunał Konstytucyjny zajmie się sporem, który powstał w wyniku decyzji pierwszej prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf.
TV Trwam News