Szybki podpis prezydenta

Opozycja zaskarży ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych do Trybunału Konstytucyjnego


Prezydent Bronisław Komorowski poinformował wczoraj, że postanowił podpisać ustawę dotyczącą podwyższenia i zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Stopniowe podnoszenie wieku emerytalnego rząd Donalda Tuska rozpocznie już od 1 stycznia przyszłego roku. O propozycjach ustaw okołoemerytalnych z prezydentem Bronisławem Komorowskim rozmawiali wczoraj reprezentanci klubów parlamentarnych. Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie przepisów ustawy emerytalnej ma zostać skierowany przez Prawo i Sprawiedliwość od razu po złożeniu pod nią podpisu przez prezydenta. – Niezwłocznie po podpisaniu przez prezydenta tej ustawy złożymy skargę do Trybunału Konstytucyjnego. Ale – co jest najważniejsze – kiedy dojdziemy do władzy po następnych wyborach parlamentarnych, uchylimy te przepisy, one są szkodliwe, oznaczają emigrację dla ludzi młodych i głodowe zasiłki dla ludzi starszych – poinformował przewodniczący klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Poseł PiS Józefa Hrynkiewicz, obecna wczoraj na spotkaniu u prezydenta Komorowskiego, zaznaczyła, że „w żadnym kraju w Europie i na świecie w takim tempie i w taki sposób, a także tak drastycznie nie zwiększa się wieku emerytalnego”. – Polska należy do krajów, które mają złą sytuację demograficzną, przeciętne trwanie życia kobiet i mężczyzn w Polsce jest istotnie krótsze niż w innych krajach. Podobnie jak istotnie krótsze jest przeżywanie życia w zdrowiu – dodała Hrynkiewicz. Zwróciła uwagę, że ustawa dotycząca wydłużenia wieku emerytalnego wprowadza szereg nierówności. Sposób wydłużania wieku emerytalnego sprawi, że mężczyzna urodzony w 1953 roku będzie pracował do osiągnięcia swojego wieku emerytalnego o 12 lat dłużej niż kobieta, a np. rolniczka, która przejdzie na emeryturę w 2018 roku, będzie pracowała 12 lat dłużej niż według obecnych przepisów. Hrynkiewicz oceniła, że ustawa emerytalna narusza m.in. zasadę respektowania praw nabytych i interesów w trakcie nabywania. Przypomniała, że podobnego manewru rząd Donalda Tuska nie zastosował w przypadku zmiany ustawy o emeryturach służb mundurowych, gdzie mniej korzystne przepisy dotyczące przechodzenia na emeryturę funkcjonariuszy mundurówki i żołnierzy dotyczyć będą tylko tych osób, które do służby wstąpią po wejściu w życie ustawy. Wyjaśniała, że zaskarżeniu ulegną dwa elementy. – Pierwsza sprawa to jest tryb uchwalania emerytury. Ta emerytura jednak powinna być bardzo szeroko konsultowana i do tych konsultacji powinny być przygotowane bardzo dobre badania, analizy, oceny, rachunki pełne. Tu nie wystarczą tylko spoty reklamowe, zresztą z wieloma błędami. Druga sprawa, którą chcemy zaskarżyć, to jest odstąpienie od zasady solidarności, która jest zapisana w preambule Konstytucji, zasady równości – artykuł 23 i artykuł 67 dotyczący zabezpieczenia społecznego – powiedziała Hrynkiewicz. Oceniła, że prezydent Komorowski, decydując się na podpisanie ustawy emerytalnej, doskonale zdaje sobie sprawę, że nie ma żadnych rzetelnych badań ani ocen dotyczących tego, jak długo można w różnych zawodach pracować. O swojej niechęci do podwyższenia wieku emerytalnego prezydenta poinformowali wczoraj także szef klubu Solidarnej Polski Arkadiusz Mularczyk oraz lider SLD Leszek Miller.
– Uważamy, że podwyższenie wieku emerytalnego jest szkodliwe dla polskiego społeczeństwa – powiedział po spotkaniu z prezydentem Arkadiusz Mularczyk (SP). Zaznaczył, że jakiekolwiek reformy powinny być przeprowadzane w połączeniu z szeregiem ustaw osłonowych i dotyczących polityki prorodzinnej. Leszek Miller zapowiedział „zbadanie możliwości zaskarżenia ustawy emerytalnej do TK”, a jeśli w przyszłości zmieni się „arytmetyka sejmowa” – głęboką rewizję ustawy.

Komorowski zdecydował
Prezydent Bronisław Komorowski zdawał się jednak nie oczekiwać już od reprezentantów innych sił politycznych wyrażenia przez nich zdania na temat ustawy emerytalnej, lecz najwyżej wymiany opinii o tym, co zrobić po wejściu jej w życie. Decyzja o „tak” prezydenta dla podwyższenia wieku emerytalnego już bowiem zapadła. Bronisław Komorowski, zapowiadając podpisanie ustawy, poinformował również, że nie dopatrzył się w niej przepisów niezgodnych z Konstytucją. – Ze swojej strony poinformowałem wszystkich uczestników spotkania o tym, że badałem – moi prawnicy badali w sposób bardzo wnikliwy także zastrzeżenia i sugestie zgłaszane przez środowiska polityczne co do kwestii konstytucyjności proponowanych rozwiązań i nie doszukali się istotnych zagrożeń natury konstytucyjnej – powiedział prezydent.
Co ciekawe, Bronisław Komorowski nie tylko poinformował, że ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego podpisze, lecz także, iż ostateczny jej kształt powstał w wyniku kompromisu środowisk politycznych. – Namawiałem środowiska polityczne do tego, aby docenić to, że poprzez jednak rozmowę i poprzez gotowość do zachowania kompromisu udało się, w moim przekonaniu, w dobrym kierunku przekształcić ustawę tak, aby jej ostateczny kształt w dużo większym stopniu odpowiadał zarówno na obawy obywateli polskich, jak i odpowiadał na ich potrzeby. Mam tutaj na myśli głównie kwestię możliwości wyboru wcześniejszej albo późniejszej emerytury – oczywiście połączonej także z dogodniejszymi albo mniej dogodnymi warunkami przejścia na emeryturę – mówił Komorowski. Z kontekstu wypowiedzi prezydenta wynika, że za ten „kompromis środowisk politycznych” uważa uzgodnienia wewnątrzrządowe co do ustawy emerytalnej między liderami Platformy i PSL. Nad ustawą pracowano bowiem tak, że żadna poprawka – niebędąca po myśli rządu – nie miała prawa do niej trafić. Prezydent Komorowski poinformował, że podpisanie przez niego ustawy emerytalnej „to nie koniec prac nad zmianami w systemie szeroko pojętej polityki społecznej”. – Trzeba ją obudować teraz konkretnymi rozwiązaniami i warto, abyśmy teraz razem spróbowali udźwignąć ten problem, szukając tego, co jest możliwe jako wspólne sformułowanie i wspólna propozycja, w szerokim układzie politycznym – powiedział Komorowski. Zaznaczył, że to obudowywanie ustawy emerytalnej będzie dotyczyć m.in. zmian przepisów dotyczących polityki prorodzinnej, przedsiębiorczości i tworzenia nowych miejsc pracy, a także kwestii instytucji pracy tymczasowej.

Palikot – wzorowa opozycja
Bronisław Komorowski nie mógł nachwalić się swojego przyjaciela Janusza Palikota, którego formacja, choć mieni się opozycją, to rządową ustawę o podniesieniu wieku emerytalnego poparła. – Jeśli chodzi o Janusza Palikota, to przecież nie jest żadną tajemnicą, że bardzo zabiegałem o to, aby formacja Janusza Palikota dała dobry przykład zachowania opozycji w tak trudnym momencie i formując własne oczekiwania co do ostatecznego kształtu ustawy, jednak ją poparła – mówił prezydent. Zaznaczył, że „w polskim życiu politycznym rzadko się zdarza, żeby opozycja w takim momencie potrafiła zachować się wedle reguł obowiązku wobec państwa, a nie tylko wobec własnych interesów partyjnych”. Prezydent Komorowski odniósł się także do zamieszania z nieobecnością na spotkaniu w Pałacu Prezydenckim prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego. Zaznaczył, że po apelu Kaczyńskiego o spotkanie z prezydentem nie było mowy, iż prezydent będzie się spotykał tylko z Jarosławem Kaczyńskim. – To byłoby w ogóle śmieszne, niepoważne i jeszcze bardziej niż jest śmieszna, niepoważna obecna sytuacja, więc absolutnie czegoś takiego nie było. Każdy może sobie rozumieć, jak chce, moje zaproszenie, ale nigdy nie słyszałem żadnego sformułowania ze strony PiS, że ktokolwiek oczekiwał ekskluzywnego spotkania w cztery oczy – powiedział prezydent. Choć w sprzyjających rządzącym telewizjach mogliśmy wczoraj przez cały dzień słuchać, mających stawiać szefa największej partii opozycyjnej w złym świetle, doniesień, iż „prezes PiS Jarosław Kaczyński nie raczył przybyć na spotkanie z prezydentem”, to warto zauważyć, że ugrupowania parlamentarne w większości nie były reprezentowane w Pałacu Prezydenckim przez szefów partii – poza Leszkiem Millerem i Januszem Palikotem, którzy zarazem pełnią funkcje parlamentarne – szefów klubów swoich partii. Na spotkanie z Bronisławem Komorowskim nie pofatygowali się także: Donald Tusk, Waldemar Pawlak i Zbigniew Ziobro.

 Artur Kowalski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl