Szpitale zarabiają na przetrzymywaniu pacjentów?

Pacjenci leczeni innowacyjnymi preparatami, protestują przeciwko zbędnemu przetrzymywaniu w placówkach, które na tym zarabiają – informuje jeden z dzienników.

Wskazują oni, że szpitale wyłudzają pieniądze z NFZ ich kosztem. Wiele z nich mogłoby dostać leki do domu i zgłaszać się na kontrolę do szpitala. Byłoby to jednak leczenie ambulatoryjne, a to z kolei nie opłaca się szpitalom.

Jak się okazuje, na leczeniu ambulatoryjnym, a nie pobycie w szpitalu, placówka ”traci” nawet kilka tysięcy rocznie.

Przedstawiciele różnych stowarzyszeń interweniowali już w tej sprawie. Resort zdrowia zlecił jedynie analizę sytuacji. Eurodeputowany Bolesław Piecha, były wiceminister zdrowia wskazuje, że w tej kwestii niezbędne są uproszczenia.

– Od dawna Prawo i Sprawiedliwość postuluje, żeby pierwszym krokiem, który musi zrobić jakakolwiek ekipa, która przejmie rząd, było zlikwidowanie tego tworu, który nazywa się Narodowy Fundusz Zdrowia. Trzeba przywrócić znaczenie szpitali po to, żeby realizowały one misje, a nie zarabiały pieniądze i tłumaczyły się ze swoich zadań i dobrego stanu tylko i wyłącznie wynikiem finansowym. Ten wynik finansowy, to między innymi również przebywanie ponad miarę pacjentów w szpitalach. Mamy z dwóch stron opresje. Te opresje w ogóle nie działają dla dobra pacjenta. Próbuje się natomiast wszelkimi sposobami oszukiwać podatników. Płacimy grube pieniądze za coś, co nie jest istotne, a nawet jak płacimy, to szpitale nie robią tego, co powinny robić – powiedział poseł Bolesław Piecha.

 

Za leczenie hospitalizacyjne szpitale otrzymują z NFZ-u prawie 6 tys. zł, za ambulatoryjne zaledwie 408 zł.

RIRM