Szkolne świetlice są przepełnione

W szkolnych świetlicach pod opieką jednego nauczyciela przebywa nawet osiemdziesięcioro dzieci. W prawie 90 proc. szkół, w świetlicach z których głównie korzystają uczniowie najmłodszych klas, pracuje za mało nauczycieli.

Zgodnie z prawem na 25 dzieci powinien przypadać jeden opiekun. Tymczasem – jak wynika z ankiet przeprowadzonych przez NSZZ „Solidarność” – na jednego wychowawcę przypada nawet 85 uczniów.

Wojciech Książek, szef „Solidarności” oświatowej regionu gdańskiego obawia się, że po pierwszym września 2015 r. sytuacja może się pogorszyć.

– Kiedy do systemu wejdzie druga połowa sześciolatków, w szkołach będą –  w pierwszych dwóch klasach – dwa półtoraroczne roczniki. Skoro już w tym roku szkolnym widać, że łamane jest prawo, łamana jest ustawa, która mówi, że jeden wychowawca przypada na grupę 25 uczniów. To można sobie wyobrazić rozpaczliwą sytuację po pierwszym września. Rozpaczliwą, ponieważ znów będzie przepełnienie, ale także będzie brakowało pomieszczeń, jeżeli chodzi o ofertę świetlicową – zwraca uwagę Wojciech Książek.

Żadna z ponad 100 szkół, które wzięły udział w ankiecie, nie zatrudniła asystenta nauczyciela. To asystenci, odkąd do szkół poszły sześciolatki, mieli wspierać nauczycieli w świetlicy.

RIRM