Sześć cywilnych osób zginęło w ostrzale Doniecka
Sześcioro cywilnych mieszkańców Doniecka na wschodzie Ukrainy zginęło, a 15 zostało rannych w wyniku artyleryjskich ostrzałów miasta, do których doszło w niedzielę – poinformowały w poniedziałek władze miejskie.
Są to największe dotychczas straty wśród ludności cywilnej od początku ogłoszonego 5 września zawieszenia broni w walkach między prorosyjskimi separatystami a ukraińskimi siłami rządowymi w tym regionie.
Według komunikatu władz Doniecka ostrzelane zostały dwie dzielnice – Kijowska i Kujbyszewska. Eksplozje zniszczyły, bądź poważnie uszkodziły dziesiątki budynków. Pociski spadły także na rynek, rujnując ponad 80 stanowisk handlowych.
Rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Andrij Łysenko poinformował, że zabici i ranni są także wśród ukraińskich wojskowych, którzy bronią przed siłami przeciwnika donieckiego lotniska.
– Na razie wszystkie pozycje, utrzymywane przez naszych żołnierzy, pozostają w ich rękach. Są zabici i ranni, obecnie ustalamy liczby. Szczegółów walk nie znamy – powiedział na konferencji prasowej w Kijowie.Łysenko przekazał, że najcięższe walki toczyły się w rejonie lotniska w Doniecku w sobotę. „Ukraińscy wojskowi zlikwidowali tam 12 bojowników i dwa czołgi” – oświadczył.
Rzecznik RBNiO po raz kolejny zapewnił także, że siły ukraińskie nie ostrzeliwują dzielnic mieszkaniowych.
– Ani dziś (w poniedziałek), ani wczoraj, ani w poprzednich dniach ukraińskie wojska nie ostrzeliwują dzielnic mieszkaniowych i miasta z artylerii. Nie nanosimy także ataków powietrznych – powiedział.Według Łysenki Donieck atakowany jest przez rebeliantów.
– Mamy świadectwa mieszkańców, że terroryści wykorzystują moździerze i systemy rakietowe Grad i atakują z ich pomocą dzielnice, przebijając się na przedmieścia. Robi się to w celu dyskredytacji i kompromitacji ukraińskich wojsk – oświadczył rzecznik RBNiO.PAP