fot. https://www.prezydent.pl/Krzysztof Sitkowski/ KPRP

Szef BBN o słowach prezydenta ws. Rosji: W grze jest nie tylko bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, ale całego kontynentu

Słowa prezydenta Andrzeja Dudy o Rosji mają przypomnieć naszym sojusznikom i partnerom z NATO i Unii Europejskiej, by nie zapominali o Gruzji, nie zapominali o Ukrainie, nie zapominali o Mołdawii – powiedział szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Paweł Soloch. „W grze jest nie tylko bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, ale całego kontynentu” – dodał.

Prezydent Andrzej Duda odwiedził w tym tygodniu Turcję i Gruzję. Podczas podróży spotkał się w prezydentami obu państw – Recepem Tayyipem Erdoganem oraz Salome Zurabiszwili. Złożył również wizytę na linii rozgraniczenia administracyjnego między Gruzją a tzw. Osetią Południową, gdzie stacjonuje Misja Obserwacyjna UE.

Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego wyraził zadowolenie z obu wizyt.

„Potwierdziliśmy stałą linię relacji polsko-gruzińskich, co spotkało się z przyjaznym i dobrym przyjęciem. Z kolei z państwem, które ma jedną z największych co do wielkości armię w NATO, czyli Turcją, nasze relacje weszły na znacznie wyższy strategiczny poziom” – wskazywał.

„Obie wizyty były dużym sukcesem. Tym bardziej, że nastąpiły one w momencie, kiedy mamy do czynienia z nową administracją Stanów Zjednoczonych, jesteśmy przed szczytem NATO, a Rosja prowadzi agresywną i zaczepną politykę” – oświadczył Soloch.

Soloch zwracał uwagę, że Turcja to państwo kluczowe dla bezpieczeństwa w rejonie Mórz: Czarnego i Śródziemnego i Bliskiego Wschodu.

„Spotkanie z prezydentem Turcji – kraju, którego polityka w ramach Sojuszu wzbudza pewne kontrowersje, ale z którym Polska ma dobre relacje – pokazuje wagę, jaką te dwa państwa w osi północ-południe (Turcja na południowym krańcu flanki wschodniej NATO, Polska na północnym krańcu); to pokazuje, że oba państwa widzą się nawzajem i doceniają wagę, jaką wzajemnie odgrywają, szczególnie w swoich regionach” – mówił.

Przypominał, że podczas tej wizyty zostały zawarte umowy dwustronne, w tym na zakup wojskowych dronów.

„Ale wracamy przede wszystkim z solidnymi podstawami do nadania relacjom polsko-tureckim wymiaru strategicznego” – dodał.

Wskazywał również na zapowiedź spotkania w formacie trójstrojnnym: Polska-Turcja-Rumunia.

„To pokazuje, że Polska nie tylko koncentruje się na najbliższym swoim sąsiedztwie, ale jest zdolna do prowadzania współpracy w szerszym wymiarze” – dodał.

Podsumowując wizytę w Gruzji, Soloch mówił, że była ona przede wszystkim demonstracją wsparcia, jakiego Polska udziela Gruzji w jej aspiracjach euroatlantyckich, a z drugiej strony wysłaniem sygnału do świata, że nie możemy pozwolić, by o Gruzji zapomniał.

Soloch przypominał „ostre i zdecydowane” słowa prezydenta dotyczące polityki rosyjskiej. Chodzi m.in. o nazwanie Rosji „państwem-agresorem”, który „nie zachowuje się normalnie”.

„Te słowa mają przypomnieć naszym sojusznikom i partnerom z NATO i UE, by nie zapominali o Gruzji, nie zapominali o Ukrainie, nie zapominali o Mołdawii. W grze jest nie tylko bezpieczeństwo i pomyślność obywateli, którzy zamieszkują te państwa, w grze jest nie tylko bezpieczeństwo wschodniej flanki NATO, ale całego kontynentu” – mówił Soloch.

„Agresywna polityka rosyjska dotyczy nie tylko państw, dotyczy nie tylko państw bezpośrednio z nią graniczących” – podkreślił.

Słowa Dudy, które padły podczas wizyty w Gruzji odbiły się echem w Moskwie.

„Bardzo źle odnosimy się do takiej retoryki. Taka retoryka nam się nie podoba i jest nie do przyjęcia” – komentował rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow.

Soloch ocenił, że prezydent użył sformułowania adekwatnego w stosunku do sytuacji, której doświadczył, obserwując linię rozgraniczenia administracyjnego między Gruzją a okupowaną przez Rosję tzw. Osetią Południową.

„Mamy do czynienia nie tylko z faktem, że Rosjanie zajęli część terytorium należącego do Gruzji, ale mamy do czynienia także z aktami porywania ludzi, przetrzymywania, przemocy jednego państwa w stosunku do drugiego, mimo wcześniejszych ustaleń” – wskazywał szef BBN.

„Jeśli chodzi o samą reakcję rosyjską wyrażoną ustami rzecznika Kremla, trudno było się spodziewać jakiegokolwiek innego komentarza, niż właśnie tego rodzaju” – stwierdził Soloch.

PAP

drukuj
Tagi: , , ,

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl