Suwałki: 85 lat temu Niemcy rozstrzelali 13 polskich działaczy podziemia niepodległościowego
Mieszkańcy Suwałk uczcili w piątek pamięć 13 członków Tymczasowej Rady Ziemi Suwalskiej, którzy 85 lat temu zostali rozstrzelani w podsuwalskim lesie przez Niemców. Była to pierwsza po wybuchu wojny podziemna organizacja niepodległościowa na Suwalszczyźnie.
„Naszą powinnością jest pamięć i wypełnienie testamentu tych, którzy poświęcili swoje życie za wolną Polskę” – powiedział podczas uroczystości poseł Jarosław Zieliński.
Historyk Jarosław Schabieński powiedział, że właśnie w tym lesie Niemcy zamordowali w 1940 roku grupę kapitana Stanisława Bielickiego.
„Było to wynikiem agenturalnej działalności sierżanta Zygmunta Majchrzaka, podoficera Korpusu Ochrony Pogranicza, który od 1935 roku był agentem niemieckiej Abwehry” – dodał Schabieński.
Kpt. Stanisław Bielicki, oficer Korpusu Ochrony Pogranicza z Wilna, po wybuchu wojny postanowił stworzyć na Suwalszczyźnie organizację konspiracyjną.
Grupa na początek zajęła się wydawaniem ulotek, a potem zbieraniem porzuconej w Puszczy Augustowskiej broni i amunicji, konserwowaniem jej i magazynowaniem w podziemnych schronach.
W kwietniu 1940 roku postanowili wysadzić suwalskie kino. Jednak Niemcy rozpracowali grupę dzięki zdradzie sierżanta Zygmunta Majchrzaka. Okupanci dokonali wielu zatrzymań, a 13 osób, w tym kapitana Bieleckiego, skazano na karę śmierci i 26 kwietnia stracono w lesie szwajcarskim.
Wśród zamordowanych była jedna kobieta, nauczycielka Aleksandra Kujałowicz, obecnie patronka Szkoły Podstawowej nr 6 w Suwałkach. Wiele osób trafiło do obozów zagłady.
PAP