Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych: Propozycja senatu to jałmużna

Propozycja senatu to jałmużna dla działaczy opozycji w PRL-u – uważa Stowarzyszenie Internowanych i Represjonowanych z Siedlec. Organizacja przesłała do Radia Maryja stanowisko ws. senackiego projektu ustawy o wsparciu finansowym dla działaczy opozycji w PRL.

Wczoraj Sejm skierował projekt do dalszych prac w komisji. Internowani i represjonowani w PRL-u twierdzą, że ustawa nie wypełnia art. 19 Konstytucji RP, mówiącego o obowiązku otoczenia przez państwo stałą, specjalną opieką i troską osób, które aktywnie walczyły o niepodległość.

Przedstawiciele stowarzyszenia zwracają uwagę, że największe uprawnienia i przywileje emerytalno-rentowe na stałe otrzymuje ponad 50 tys. funkcjonariuszy służb specjalnych PRL bez względu na ich status materialny.  Weteranom natomiast i to tylko niektórym proponuje się jałmużnę na okres jednego roku.

– Dobrze, że to jest, ale to w żaden sposób nas nie satysfakcjonuje. Tym bardziej że ok. 10 tys. tych działaczy, nie było biednymi przed swoją działalnością. Do takiego stanu tych ludzi doprowadzono w okresie komunistycznym i przez okres PRL-u. Natomiast ta jałmużna jest sześciokrotnie mniejsza, niż emerytury esbeckie, które są o wiele wyższe niż średnia krajowa – tym bardziej, że te służby nie płaciły żadnych składek na ubezpieczenie społeczne. To jest dla nas zadziwiające i nie do przyjęcia – mówi Janusz Olewiński, przewodniczący Stowarzyszenia Internowanych i Represjonowanych z Siedlec.

Internowani i represjonowani w PRL-u zauważają, że ukraiński Majdan przypomniał rządzącym, że mają służyć obywatelom a nie odwrotnie. Czas, aby po 25 latach we własnym kraju poparli także bojowników polskiego majdanu, który wtedy nazywał się Solidarność – czytamy w stanowisku.

Janusz Olewiński mówi, że sytuację działaczy opozycji w PRL-u może zmienić jedynie projekt obywatelski o weteranach opozycji antykomunistycznej.

– To jest ustawa, która rozwiązuje wszystkie problemy, wszystkie sprawy tych osób, weteranów opozycji – wszystkie – jedna ustawa. Bo ta ustawa, która teraz ma być, nie rozwiązuje żadnych problemów. Ale u nas, widać, nic normalnie nie może być, dlatego oczekujemy, że będzie to zrobione jedną ustawą. Ci ludzie, których już niewielu zostało, powinni mieć specjalną rentę co najmniej w wysokości średniej krajowej, a nie dwieście kilka złotych. Mówi się, że to jest pomoc dla kombatanta. To są żarty i pośmiewisko – komentuje Janusz Olewiński.

Senacki projekt przewiduje pomoc finansową dla działaczy opozycji antykomunistycznej i osób represjonowanych z powodów politycznych w latach 1956-1989.

Warunkiem przyznania pomocy będzie uzyskanie statusu działacza opozycji lub osoby represjonowanej i spełnienie kryterium dochodowego.

RIRM