Stop seksualizacji dzieci i młodzieży
Organizacje zatroskane o ochronę dzieci i młodzieży mówią głośne „nie” propozycji resortu edukacji, dotyczącej wprowadzenia do szkół przedmiotu edukacji zdrowotnej. Coraz więcej wskazuje, że nowe zajęcia, które wypchną wychowanie do życia w rodzinie, będą wiązały się z próbą seksualizacji najmłodszych.
Stowarzyszenie Nauczycieli i Pracowników Oświaty „Nauczyciele dla Wolności”, wsparte kilkudziesięcioma organizacjami społecznymi, reprezentującymi interesy rodziców, nauczycieli i wychowawców, zwróciło się do minister edukacji, Barbary Nowackiej, z petycją dotyczącą zapowiedzi wprowadzenia do podstawy programowej nowego przedmiotu pod nazwą „Edukacja zdrowotna”. Elementem zajęć ma być edukacja seksualna.
Sygnatariusze domagają się:
- pozostawienia w podstawie programowej kształcenia ogólnego przedmiotu wychowanie do życia w rodzinie, w którym edukacja seksualna osadzona jest w kontekście małżeństwa i rodziny;
- niewprowadzania do szkół nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna”, obejmującego edukację seksualną osadzoną w kontekście zdrowia oraz
- poszanowania konstytucyjnej zasady pierwszeństwa wychowawczego rodziców poprzez pozostawienie dobrowolnymi tych zajęć w szkołach, które obejmują tematykę wychowania w dziedzinie życia seksualnego (edukacji seksualnej).
Stowarzyszenie „Nauczyciele dla Wolności”, wspólnie z Koalicją na Rzecz Ocalenia Polskiej Szkoły przygotowuje pod koniec wakacji pikietę pod kuratoriami w całej Polsce, podczas których chce zwrócić uwagę na niosące niebezpieczeństwo zmiany w szkołach.
Z kolei na 2 września zaplanowano konferencję prasową pod siedzibą Ministerstwa Edukacji Narodowej. Powiązanie edukacji zdrowotnej z edukacją seksualną i wypchnięcie ze szkół wychowania do życia w rodzinie może być kolejnym krokiem w stronę ideologizacji szkoły i deprawacji uczniów, co potwierdzają m.in. wypowiedzi profesora, który przygotowuje program nauczania. Przytacza je portal niedziela.pl; wskazując na możliwą seksualizację dzieci w szkołach.
TV Trwam News