Stolica Rosji w ostrzale dronów
Moskwa zaatakowana dronami. Fragmenty maszyn miały zostać znalezione w pobliżu budynku Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Kijów na razie nie odniósł się do ataku na stolicę Rosji.
Po rosyjskim ataku rakietowym na Odessę Kijów szacuje straty. W wyniku ostrzału ucierpiało historyczne centrum miasta.
– Prawie 50 budynków zostało uszkodzonych w samej Odessie, z czego 25 to zabytki architektury. Historyczne centrum, miejsce światowego dziedzictwa, które UNESCO objęło swoją ochroną – poinformował prezydent Ukrainy.
Ukraina potrzebuje pełnowartościowej tarczy antyrakietowej. Tylko tak jest w stanie bronić się przed rosyjskimi atakami – mówił prezydent Wołodymyr Zełenski. Kreml nie przyznaje się do ataku na Odessę.
– Wielokrotnie powtarzaliśmy i możemy to powtórzyć: „Nasze siły zbrojne nigdy nie uderzają w obiekty infrastruktury społecznej, nie mówiąc już o świątyniach, kościołach i innych podobnych miejscach. Dlatego nie przyjmujemy tych oskarżeń” – wyjaśnił Dmitrij Pieskow, rzecznik Kremla.
W ostrych słowach atak na Odessę potępiła dyrektor generalna UNESCO.
„Domagam się od Federacji Rosyjskiej podjęcia widocznych kroków, w celu podporządkowania się spoczywającym na niej zobowiązaniom w sferze prawa międzynarodowego” – podkreśliła Audrey Azoulay, dyrektor generalna UNESCO.
Tymczasem w poniedziałek rano dronami zaatakowana została Moskwa.
– Usłyszałem tylko huk, a potem nic. Nie widzieliśmy niczego latającego, mimo że okna były otwarte – mówił mieszkaniec Moskwy.
– Spałem i obudził mnie wybuch. Wszystko zaczęło się trząść. Czułem się, jakby cały budynek się zawalił – opowiedziała mieszkanka stolicy Rosji.
Oficjalnie Kijów nie odniósł się do ataku. Jeden z ukraińskich portali, powołując się na swoje źródła w służbach specjalnych, podał, że atak był operacją ukraińskiego wywiadu. Rosyjskie ministerstwo obrony twierdzi, że przechwyciło dwa ukraińskie drony. Ich fragmenty miały zostać znalezione w pobliżu budynku ministerstwa obrony. Nie ma informacji o poszkodowanych.
TV Trwam News