Sekretarz PKW ws. opuszczenia komisji wyborczej
Opuszczenie komisji wyborczej bez wywieszenia przy wejściu protokołu głosowania narusza przepisy ustawy – powiedział Kazimierz Czaplicki, sekretarz państwowej komisji wyborczej.
Odniósł się on do materiału zaprezentowanego przez zespół PiS ds. monitorowania wyborów. Film pokazał działania członków komisji wyborczej nr 103 w Warszawie. Po zakończeniu prac opuścili oni lokal, bez wywieszenia przy wejściu protokołu.
Następnie wyszli z torbami, w których najprawdopodobniej były karty do głosowania i pojechali prywatnym samochodem do komisji rejonowej, gdzie był informatyk.
Rozliczenie z głosów nastąpiło przez wrzucenie worków do piwnicznego okienka, bez sprawdzenia ich zawartości. Mimo to wydano pokwitowanie.
Przedstawiciele Państwowej Komisji Wyborczej byli pytani o ten przypadek na konferencji, transmitowanej przez telewizję publiczną.
– Jeżeli taki przypadek miał miejsce, jest to niewątpliwie naruszenie przepisów ustawy, ponieważ kodeks wyborczy wyraźnie stanowi, że komisja, po przyjęciu protokołu przez komisję wyższego stopnia, jest obowiązana wywiesić protokół głosowania w lokalu wyborczym, w miejscu dostępnym dla wyborców. Być może, jeżeli będzie jakieś doniesienie, to organy ścigania podejmą czynności, może w kierunku właśnie niedopełnienia obowiązku ustawowego – wyjaśnia Kazimierz Czaplicki, sekretarz PKW.W ocenie wiceprezesa PiS posła Antoniego Macierewicza, podobna sytuacja, jak w komisji warszawskiej, mogła mieć miejsce również w innych komisjach.
– To jest materiał rzeczywiście wstrząsający. Niestety, obrazuje on sytuację, jaka mogła mieć miejsce nie w jednej, nie w dwóch, nie w dziesięciu, ale w tysiącach komisji wyborczych. Ta sprawa musi mieć swoje konsekwencje – powiedział poseł Antoni Macierewicz.Pełen raport zespołu ds. monitorowania wyborów ma być znany pod koniec tygodnia.
W niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego w Polsce PKW stwierdziła 228 tys. nieważnych głosów. Liczba ta wzrosła dwukrotnie w porównaniu z euro-wyborami w 2009 r.
RIRM