S. Cenckiewicz: nasilają się wobec mnie pogróżki, ale z drogi nie zejdę
Szef Wojskowego Biura Historycznego Sławomir Cenckiewicz poinformował, że w związku z ujawnieniem informacji o przeszłości Ewy Gawor nasilają się wobec niego pogróżki. Obawiam się, ale z drogi nie zejdę – będą kolejne teksty o Gawor i jej współpracownikach – napisał na Twitterze.
„Mam w ostatnich 2 tyg. nasilenie pogróżek, również takich, w których pada mój adres zamieszkania, jest też scenariusz mojego pogrzebu. Normalny człowiek musi się wystraszyć, więc się obawiam, ale z drogi nie zejdę – będą kolejne teksty o Gawor i jej współpracownikach” – czytamy we wpisie Cenckiewicza na Twitterze.
Potwierdzam: mam w ostatnich 2 tyg. nasilenie pogróżek, również takich w których pada mój adres zamieszkania, jest też scenariusz mojego pogrzebu. Normalny człowiek musi się wystraszyć więc się obawiam, ale z drogi nie zejdę – będą kolejne teksty o Gawor i jej współpracownikach https://t.co/t2qKDz87ZV
— Sławomir Cenckiewicz (@Cenckiewicz) 22 sierpnia 2018
Zgodnie z informacjami udostępnionymi w mediach społecznościowych przez Sławomira Cenckiewicza dyrektor stołecznego Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Ewa Gawor była w Departamencie PESEL MSW w latach 1979-1990, a w 1988 r. miała ukończyć Wyższą Szkołę Oficerską im. Feliksa Dzierżyńskiego w Legionowie.
Szef WBH opublikował również tekst na ten temat w „Gazecie Polskiej”.
„Prawdą jest to, że swego czasu, pod koniec lat 80-tych skończyłam szkołę oficerską i dostałam stopień podporucznika Milicji Obywatelskiej, nie SB, tylko Milicji Obywatelskiej. Przez okres 10 lat pracowałam w Departamencie PESEL – ewidencja ludności, system kierowcy itd.” – powiedziała Gawor w rozmowie z PAP.
„Kilka lat pracowałam jako cywil, a potem na etacie milicyjnym” – dodała.
Jak zaznaczyła, w roku 1990 odeszła do służby cywilnej, „nawet nie mając uprawnień emerytalnych”.
PAP/RIRM