Rząd przyjął zmiany w Kodeksie rodzinnym, które mają m.in. zmniejszyć liczbę rozwodów
Mediacje rodzinne, alimenty natychmiastowe oraz kary grzywny lub ograniczenia wolności za utrudnianie kontaktów z dzieckiem – to zapisy propozycji zmian w Kodeksie rodzinnym, które przyjął rząd. Zmiany w Kodeksie rodzinnym mają uratować małżeństwo przed rozwodem lub w ostateczności zapewnić warunki bytowe dzieciom.
Statystycznie w Polsce co trzecie małżeństwo kończy się rozwodem, a co siódme dziecko obarczone jest konsekwencjami takiej decyzji. Trzeba to zmienić – mówi minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Nie może być tak, aby ewentualny konflikt małżeński czy pomiędzy partnerami – bo nie zawsze dzieci rodzą się w związku małżeńskim – odbywał się kosztem niewinnych, często malutkich dzieci – akcentuje Zbigniew Ziobro.
Przyjęta przez rząd nowelizacja zakłada wprowadzenie m.in. rodzinnego postępowania informacyjnego z udziałem mediatora, skierowanego do małżonków, którzy mają małoletnie dzieci. Rodzice otrzymają informacje o skutkach rozpadu małżeństwa, w szczególności tych wpływających na dzieci. Badania pokazują, że niektóre skutki ujawniają się po 30-40 latach od rozwodu – wskazuje Marek Grabowski z Fundacji Mamy i Taty.
– Zawały serca udary, depresje, popadanie w uzależnienia przy tych samych zmiennych częściej pojawiają się u dzieci rozwiedzionych rodziców – zauważa Marek Grabowski.
W czasie mediacji nie będzie postępowań dotyczących alimentów i władzy rodzicielskiej. Sąd będzie mógł wielokrotnie zawieszać postępowanie rozwodowe, jeśli stwierdzi, że są szanse na uratowanie małżeństwa. Mediacje mogą też poprawić relacje po ewentualnym rozwodzie – zaznacza dr Jarosław Święczkowki z Uniwersytetu Gdańskiego.
– Może też prowadzić do polepszenia sytuacji osób uprawnionych do alimentacji, ponieważ zniknie ten element „nie będę płacił, bo sąd mi tak kazał tylko” – ocenia dr Jarosław Święczkowki.
Choć Ministerstwo Sprawiedliwości zapewnia, że po zaostrzeniu przepisów karnych za uchylanie się od płacenia alimentów ich ściągalność wzrosła 2,5-krotnie, to taki problem wciąż istnieje – mówi Teresa Szymańda z Miejskiego Ośrodku Pomocy Społecznej we Wrocławiu.
– Ponad 5 tysięcy osób zostało zgłoszonych do biur informacji gospodarczej. Zgłaszamy tam te osoby, które zalegają z płaceniem alimentów – tłumaczy Teresa Szymańda.
Nowelizacja wprowadzi alimenty natychmiastowe, które w ciągu kilku dni wspomogą dzieci – zaznacza pełnomocnik ministra sprawiedliwości Michał Woś.
– Tutaj wystarczy tylko i wyłącznie oświadczenie, wskazanie ilości dzieci i z automatu referendarz takie alimenty będzie przyznawał, oczywiście przysługuje tu odpowiedni tryb odwoławczy – wyjaśnia Michał Woś.
Wysokość alimentów ustalana będzie co roku z uwzględnieniem minimalnego wynagrodzenia i współczynnika dzietności. Nie zamyka to jednak drogi do późniejszego dochodzenia wyższych alimentów. Zmiany zakładają także automatyczne wygaszenie alimentów po osiągnięciu przez uprawnionego 25 lat w przypadku braku przeciwwskazań takich jak niepełnosprawność. Dotychczas odbywało się to drogą sądową. Wprowadzona będzie instytucja opieki naprzemiennej.
– Polega to na tym, że dziecko może być w powtarzających się okresach raz u ojca raz u matki, w stałych powtarzających się okresach. Jest to długo postulowana przez różnorakie środowiska instytucja prawna – podkreśla Michał Woś.
Za utrudnianie kontaktów z dzieckiem grozić będzie kara ograniczenia wolności lub grzywny. To jednak nie rozwiąże często skomplikowanych problemów – wskazuje politolog dr Jacek Sokołowski z Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Problem z kontaktami w większości przypadków rozwija się w innej sferze, gdzie postepowanie karne nie będzie w stanie obronić praw dziecka i praw drugiego rodzica, bo co najmniej 90 procent sytuacji, gdzie są kłopoty z kontaktami, to są sytuacje, gdzie matka dokonuje różnego rodzaju manipulacji: przesuwa terminy, informuje, że dziecko zachorowało – mówi dr Jacek Sokołowski.
Teraz rządowa propozycja trafi do Sejmu.
TV Trwam News/RIRM