Rosjanie bagatelizują ekipę Smudy

Rosyjskie media bardzo szczegółowo opisują przebieg mistrzostw Europy
w piłce nożnej. Tym bardziej że reprezentacja Rosji rozpoczęła występy od
zwycięstwa nad Czechami 4:1, a kolejny przeciwnik, Polska, po z trudem
wywalczonym remisie z Grecją wydaje się przeciwnikiem łatwym do pokonania.

Sobotnio-niedzielne wydania gazet i portale internetowe koncentrują się na
ocenach meczu z Czechami we Wrocławiu. "To byli profesorowie bez lasek" – pisze
moskiewski "Sport-Express". Portal Sportbox.ru zauważa, że "Rosja po raz
pierwszy w historii swoich występów w mistrzostwach Europy rozpoczęła turniej od
zwycięstwa, przy czym odniesionego we wspaniałym stylu". Z kolei gazeta "Sowietskij
Sport" zauważa, że "druga połowa meczu w wykonaniu Rosji, choć miała pomyślny
dla niej finał, to jednak daje powody do niepokoju". Zdaniem jej komentatora
Jurija Cybaniowa, po przerwie "nogi rosyjskich zawodników jakby wypełniły się
ołowiem".

Także holenderski selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Rosji Dick Advocaat
powiedział na konferencji po meczu z Czechami, że jego podopieczni powinni
zdobyć więcej bramek. Co do kolejnego meczu, z reprezentacją Polski, Holender
powiedział tylko, że oczekuje "wspaniałego meczu". Mniej powściągliwy był
rosyjski minister sportu i jeden z najbliższych współpracowników prezydenta
Władimira Putina Witalij Mutko. – Po spotkaniu z Grecją nie widzę u Polaków
niczego, co pozwoliłoby im wyjść z grupy – oświadczył na łamach portalu
"Sport-Express".

Żądni zwycięstwa
Większość mediów nie ukrywa entuzjazmu i prognozuje wyjście z grupy z pierwszego
miejsca. Gazety i portale z lubością cytują pochwały zachodnich komentatorów pod
adresem rosyjskiej reprezentacji.

Media, głównie elektroniczne, szczegółowo relacjonują incydenty z udziałem
rosyjskich kibiców. "Rosyjscy fani zhańbili się w Polsce" – tytułuje swoją
relację "Moskowskij Komsomolec". Okazuje się, że większość incydentów podczas
Euro to sprawka gości znad Wołgi. – W Dzień Rosji fani wesprą swoją drużynę
narodową marszem przez centrum Warszawy – powiedział "Izwiestii" prezes
Wszechrosyjskiego Zrzeszenia Kibiców Aleksandr Sztrygin. Gazeta zauważa, że
według badania opinii publicznej w Polsce połowa respondentów jest przeciwna tym
planom, protestują też partie prawicowe. – Mieliśmy oficjalne spotkanie z
władzami Warszawy, uczestniczyła w nich także policja. Rozpatrzenie wniosku o
zgodę na marsz trwało dwie godziny. I ją otrzymaliśmy – dodał Sztrygin. Rosjanie
zbiorą się prawie cztery godziny przed meczem w miejscu, które ma nie być,
podobno "ze względu na bezpieczeństwo", podane do publicznej wiadomości.
Rosyjskie portale sportowe za chwilę jednak poinformowały o punkcie zbornym
pochodu. To okolice Muzeum Wojska Polskiego i przystanku kolejowego
Warszawa-Powiśle na Alejach Jerozolimskich. Trasa wiedzie głównie długą estakadą
i mostem Poniatowskiego prosto do Stadionu Narodowego (ok. 2 km). Rosyjski
Związek Piłki Nożnej wezwał kibiców swojego kraju do zachowania spokoju i
"nieprzynoszenia wstydu". Nie wiadomo tylko, jak zostanie to zinterpretowane
przez kibiców. Czy unikanie sowieckiej symboliki, czym groził m.in. Sztrygin,
jest dla nich zachowaniem wstydliwym?

Piotr Falkowski

drukuj

Drogi Czytelniku naszego portalu,
każdego dnia – specjalnie dla Ciebie – publikujemy najważniejsze informacje z życia Kościoła i naszej Ojczyzny. Odważnie stajemy w obronie naszej wiary i nauki Kościoła. Jednak bez Twojej pomocy kontynuacja naszej misji będzie coraz trudniejsza. Dlatego prosimy Cię o pomoc.
Od pewnego czasu istnieje możliwość przekazywania online darów serca na Radio Maryja i Tv Trwam – za pomocą kart kredytowych, debetowych i innych elektronicznych form płatniczych. Prosimy o Twoje wsparcie
Redakcja portalu radiomaryja.pl