Protest płacowy w Tauronie
Stanisław Kłysz, wiceprzewodniczący „Solidarności” w spółce Tauron Wydobycie, a jednocześnie szef „Solidarności” w kopalni Brzeszcze, powiedział, że związkowcy protestujący w grupie Tauron czekają do jutra na osiągnięcie porozumienia.
Środowe rozmowy strony społecznej z zarządem spółki i Piotrem Pyzikiem, wiceministrem aktywów państwowych, nie zakończyły protestu. Związkowcy zdecydowali o dalszej okupacji siedziby koncernu. Jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, to akcja zostanie rozszerzona.
Działacze chcą jednorazowego wyrównania pensji za I półrocze w kwocie 5,5 tys. zł netto i gwarancji kolejnych rozmów płacowych w sierpniu.
Stanisław Kłysz wskazał, że obie strony sporu wykazują wolę podpisania porozumienia.
– Jest zrozumienie co do rekompensaty za utracone zarobki pracowników w związku z galopującą inflacją. Z informacji, jakie przekazał nam wiceminister aktywów państwowych, wynika, że potwierdza argumenty, natomiast musi je skonsultować. Sam nie może wydać decyzji. Najprawdopodobniej ma ona zapaść jutro. Cały czas rozmawiamy z zarządem. Mówimy, że jeśli do piątku nie będzie podpisane porozumienie, to od poniedziałku będą eskalacje. Mam nadzieję, że po drugiej stronie też będzie zrozumienie – mówił szef „Solidarności” w kopalni Brzeszcze.
Protest okupacyjny w siedzibie Tauronu trwa od 12 lipca 2022 roku. Stanisław Kłysz dodał, że załoga chciała już dziś rozszerzyć protest. Władze związkowe z decyzją o zaostrzeniu protestu wstrzymują się do jutra, do godzin popołudniowych.
RIRM