Prezydent A. Duda ponownie ułaskawi M. Kamińskiego i M. Wąsika?

Do Sądu Najwyższego wpłynęły odwołania posłów Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu poselskich mandatów. Tymczasem redakcja „Informacji Dnia” potwierdziła medialne doniesienia – prezydent Andrzej Duda planuje potwierdzenie prawa łaski w sprawie byłych szefów służb.

W czwartek podczas posiedzenia sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych, w której udział brali posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik, szef gabinetu marszałka Sejmu, Stanisław Zakroczymski, próbował wręczyć byłym ministrom postanowienia o wygaszeniu ich mandatów poselskich.

Posłowie odmówili przyjęcia dokumentów. Wygaszenie mandatów to wynik prawomocnej decyzji sądu. Były szef MSWiA oraz jego zastępca zostali skazani na dwa lata bezwzględnego więzienia za prowadzenie działań operacyjnych m.in. wobec Andrzeja Leppera w związku z tzw. aferą gruntową. Prezydent Andrzej Duda w 2015 roku – jeszcze przed ostatecznym skazaniem Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika – zastosował wobec nich akt łaski.

– Jest cały czas aktem obowiązującym w sposób nieprzerwany i stały, i nic nie jest w stanie go uchylić – żadna decyzja sądu – oznajmił prezydent Andrzej Duda na antenie Radia ZET.

Cześć prawników, ale też politycy obecnej koalicji rządzącej, podważali decyzje Andrzeja Dudy. Podobnie zrobił Sąd Najwyższy, który nakazał ponowne zbadanie sprawy. W czerwcu o prawie łaski wypowiedział się Trybunał Konstytucyjny i wydał następujące orzeczenie:

– Prawo łaski jest wyłączną i niepodlegającą kontroli kompetencją Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej wywołującą ostateczne skutki prawne – poinformowała prezes Trybunału Konstytucyjnego, Julia Przyłębska.

Sądy nie oglądają się na orzeczenie Trybunału. Posłowie zostali skazani. Mają jednak prawo odwołać się od decyzji marszałka Sejmu o wygaszeniu mandatów do Sądu Najwyższego. W piątek po południu ich wnioski wpłynęły do SN, który ma siedem dni na rozstrzygnięcie sprawy. Posłowie Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik nie uznają decyzji o skazaniu, podobnie jak ich partyjni koledzy.

– Jeżeli trafią do więzienia, będą więźniami politycznymi – stwierdził szef Klubu Parlamentarnego PiS, Mariusz Błaszczak.

Odebranie posłom mandatu to sytuacja bez precedensu. Rodzi to pytania o fundamenty naszej demokracji.

– Wybór, którego dokonali wyborcy (bo to wyborcy zdecydowali, że panowie znaleźli się w parlamencie), byłby unieważniany wtórnie. To z demokracją nie będzie miało wiele wspólnego – ocenił dr Michał Skwarzyński, prawnik z Katedry Praw Człowieka i Prawa Humanitarnego KUL.

Rząd triumfuje i liczy, że politycy PiS trafią do więzienia. Minister sprawiedliwości, prof. Adam Bodnar, zasugerował prezydentowi ponowne skorzystanie z prawa łaski.

– Jeżeli prezydent uzna, że jego pierwszy akt ułaskawienia był faktycznie błędny oraz niepotrzebny i zerwie ze swoim myśleniem, że wszystko, co on dokonał, nie może być nigdy błędne, to dokona ponownego ułaskawiania i wtedy pewnie do więzienia nie pójdą – powiedział w rozmowie z Radiem ZET szef resortu sprawiedliwości.

Potwierdzenie prawa łaski zamknie temat – zauważył prof. Ryszard Piotrowski, konstytucjonalista.

– To by oznaczało, że w żadnym wypadku to prawomocne orzeczenie sądu nie może być wykonane. To znaczy – mówiąc kolokwialnie – iż nie mogą zostać umieszczeni w więzieniu – zwrócił uwagę ekspert.

Według medialnych doniesień, które potwierdziła redakcja „Informacji Dnia”, prezydent jest gotowy do takiego kroku.

TV Trwam News