Prezydenci Polski, Litwy i Ukrainy rozmawiali o bezpieczeństwie w regionie
„Nie wolno ulegać szantażowi Rosji” – to wspólne stanowisko, jakie przedstawili prezydenci Trójkąta Lubelskiego: Polski, Litwy i Ukrainy, którzy dziś rozmawiali o bezpieczeństwie w regionie.
Polska, Litwa i Ukraina stoją przed wyzwaniami dotyczącymi bezpieczeństwa. Jednym z nich jest kryzys migracyjny wywołany przez reżim białoruski. Drugim jest koncentracja rosyjskich sił zbrojnych na granicy Rosji z Ukrainą.
– Poprzez współpracę jesteśmy w stanie walczyć ze wszystkimi tymi wyzwaniami – mówił na wspólnej konferencji prasowej prezydent Litwy, Gitanas Nausėda.
Nie może być mowy o jakiejkolwiek polityce ustępstw wobec Rosji – podkreślał prezydent Andrzej Duda.
– W moim przekonaniu to Rosja powinna wycofać się z działań, które podejmowała na przestrzeni ostatnich lat – zaznaczył Andrzej Duda.
Prezydenci omówili podczas szczytu Trójkąta Lubelskiego tematy dotyczące integracji z UE i NATO na następny rok – wskazał rezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski.
– Naszym wspólnym zadaniem jest powstrzymanie zagrożenia rosyjskiego i ochrona Europy przed agresywną polityką rosyjską. Ukraina, Polska i Litwa są w awangardzie tego oporu i jak żaden inny kraj rozumiemy palącą potrzebę konsolidacji naszych wspólnych wysiłków. Rozumiemy, jak ważne jest, aby teraz mówić jednym głosem – zaakcentował prezydent Ukrainy.
Prezydenci podpisali deklarację, która podsumowuje 30 lat stosunków między państwami, ale też wyraźnie pokazuje, jakie kroki muszą być jeszcze podjęte.
– Jakich kroków my – Polska i Litwa – jako nie tylko członkowie wielkiej wspólnoty Unii Europejskiej, ale przede wszystkim członkowie wielkiej wspólnoty NATO na forum Sojuszu powinniśmy się domagać, jakie propozycje zgłaszać, żeby bezpieczeństwo naszej części Europy zapewnić w jak największym stopniu – podsumował Andrzej Duda.
Powołany w 2020 roku Trójkąt Lubelski jest formatem współpracy między Polską, Litwą a Ukrainą.
TV Trwam News