Premier M. Morawiecki: Przykład wejścia Chorwacji do strefy euro jest dla nas ostrzeżeniem
Przykład wejścia Chorwacji do strefy euro jest dla nas ostrzeżeniem – mówił premier Mateusz Morawiecki. Po rezygnacji z własnej waluty Chorwaci już po tygodniu odczuli jej skutki. Drożyzna w sklepach staje się dla nich coraz bardziej dotkliwa.
Chorwacja od 1 stycznia bieżącego roku stała się członkiem strefy euro.
– To dzień do świętowania – mówiła podczas noworocznej wizyty w Chorwacji przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen.
Chorwacja w strefie euro. Wzrost cen produktów o kilkanaście procent https://t.co/gVvlblu9bD
— Radio Maryja (@RadioMaryja) January 7, 2023
Radości nie krył też chorwacki premier, Andrej Plenković.
– Jesteśmy świadkami realizacji strategicznych celów państwa. To jest taki dzień – powiedział Andrej Plenković.
Powodów do radości i świętowania nie mają jednak sami Chorwaci. Rezygnacja z własnej waluty doprowadziła do skokowego wzrostu cen towarów i usług. Podrożały najważniejsze artykuły spożywcze. W ciągu zaledwie jedno tygodnia niektóre ceny poszybowały w górę nawet o 70 czy 80 procent. Chorwacki rząd stwierdził, że to nieuzasadnione podwyżki i wezwał wszystkie podmioty gospodarcze do przywrócenia cen do poziomu sprzed wprowadzenia euro.
„Położymy kres oszukiwaniu konsumenta. W naszych rękach mamy wiele możliwości reakcji na podobne procedery i dlatego jeszcze raz zalecam wszystkim przywrócenie cen” – oznajmił premier Chorwacji.
Sytuacji uważnie przygląda się polski rząd.
Premier @MorawieckiM w #KPRM: Chciałbym przedstawić nasze spojrzenie na wejście Chorwacji do strefy euro – mają oni teraz do czynienia z chaosem cenowym, rosną gwałtownie ceny paliwa. Chaos inflacyjny, który daje się we znaki Chorwatom, jest dla nas bardzo poważnym ostrzeżeniem. pic.twitter.com/ToqQTrHDSQ
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) January 10, 2023
– Chaos inflacyjny, który daje się tak we znaki Chorwatom, którzy sygnalizują to na najróżniejsze sposoby, jest dla nas bardzo poważnym ostrzeżeniem. Wybór euro, w czasie kiedy mamy tak wysoką inflację, to trochę jak dolewanie oliwy do ognia. Przestrzegamy przed tym każdego, kto chce zmusić Polaków do wstąpienia do strefy euro – zaakcentował premier Mateusz Morawiecki.
Utrzymanie narodowej waluty w obliczu wojny na Ukrainie i szalejącej inflacji jest dziś bardzo ważne – podkreślił prof. Ivan Lovrinovic, chorwacki ekonomista.
– Pojawia się pytanie, dlaczego kraje bardziej rozwinięte niż Chorwacja i bardziej przygotowane do członkostwa w strefie euro, takie jak Węgry, Czechy czy Polska, nawet nie myślą o przyjęciu euro. Dlaczego? Bo w obecnych zdestabilizowanych warunkach geopolitycznych najważniejsze jest zachowanie waluty narodowej, tak aby móc kontrolować kryzys – mówił prof. Ivan Lovrinovic.
Chorwacki scenariusz przerabiały też inne państwa, które zdecydowały się na wprowadzenie euro. Tak było m.in. na Litwie, w Estonii czy Słowacji. Wprowadzenie euro ograniczyło im możliwości walki z inflacją. Kraje te nie mają własnej polityki pieniężnej i nie mogą jej użyć w ograniczaniu wzrostów cen.
– Popatrzmy, jak to wyglądało na Litwie. Dzisiaj mieszkańcy miejscowości znajdujących się w odległości do 100 kilometrów od granicy z Polską przyjeżdżają i zaopatrują się w podstawowe produkty w Polsce – podsumował Paweł Dołkowski, ekspert ds. finansów.
Polskie władze przekonywały, że rozmowy o zmianie polityki monetarnej możemy zacząć dopiero wtedy, kiedy zarobki Polaków będą na poziomie bogatszych krajów zachodniej Europy.
TV Trwam News