fot. PAP/PA

Pożar na brytyjskim lotnisku Heathrow

Dziewięć lotów między Warszawą a Londynem zostało odwołanych w wyniku awarii na lotnisku Heathrow w Londynie. W nocy na największym porcie lotniczym Wielkiej Brytanii wybuchł pożar jednej z podstacji elektrycznych. Lotnisko nie działa, bo nie ma zasilania.

Do zdarzenia doszło w czwartek wieczorem.

– O godz. 20:23 wieczorem 20 marca londyńska straż pożarna otrzymała 212 zgłoszeń do pożaru w podstacji wysokiego napięcia w pobliżu lotniska Heathrow. Pożar obejmował transformator zawierający 25 tys. litrów oleju chłodzącego, który był w pełni zapalony. Stworzyło to poważne zagrożenie – oznajmił Jonathan Smith, zastępca Komisarza Londyńskiej Straży Pożarnej.

W wyniku pożaru bez prądu znalazły się dziesiątki tysięcy domów.

– W wyniku incydentu 67 000 gospodarstw domowych zostało pozbawionych prądu – stwierdził Jonathan Smith.

Przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane.

– To oczywiście wydarzenie bez precedensu. Będziemy robić wszystko, by poznać przyczyny tego zdarzenia, zrozumieć, co się stało i wyciągnąć – jeśli będzie to możliwe – wnioski na przyszłość – powiedział Ed Miliband, brytyjski minister energii.

Brytyjski minister energii podkreślił jednak, że nic nie wskazuje jednak na to, by pożar został spowodowany umyślnie.

Rzecznik lotniska Chopina w Warszawie, Anna Dermont, poinformowała jakie zmiany spowodował pożar na lotnisku Heathrow w rejsach między polską a brytyjską stolicą.

 – Rejsów było dwanaście, z czego na tę chwilę dziewięć jest odwołanych. Są to oczywiście rejsy realizowane przez PLL LOT i British Airways, także czekamy na informacje, co z kolejnymi rejsami. Decyzje podejmują ostatecznie przewoźnicy – wskazała Anna Dermont.

Z powodu awarii na Heathrow odwołano ponad 1300 lotów. Około ćwierć miliona pasażerów musi w związku z tym zmieniać plany. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn pożaru.

Podróżni, których dotknęła awaria, mogą znaleźć informacje o odwołanych lotach na stronie lotniska Chopina lub u przewoźników.

RIRM/TV Trwam News

drukuj